Lew Tołstoj
Druga z teorii, nazwijmy ją "idealistyczną", mówi o zbyt dosłownym potraktowaniu słów fundatora nagrody - Alfreda Nobla. Otóż w testamencie napisał on, że literacką nagrodę winien dostać artysta za "wybitną pracę na rzecz idealistycznych tendencji". Realistyczna i często pesymistyczna proza Tołstoja nie spełniała tego warunku. Taka interpretacja pozwala zrozumieć, dlaczego w pierwszych dekadach XX wieku pominięto wielu innych wybitnych pisarzy - chociażby Marka Twaina, Jamesa Joyce'a, Marcela Prousta, Henrika Ibsena czy Henry'ego Jamesa.
Ciekawa była reakcja na nagrodę dla Prudhomme'a i pominięcie Tołstoja. Światek literacki uznał to za skandal, a 42 najwybitniejszych szwedzkich artystów i pisarzy (z Augustem Strindbergiem na czele - także nie dostał nigdy Nobla) napisało do słynnego Rosjanina list. Przepraszano w nim za decyzję Akademii i podkreślano, iż nie jest ona reprezentatywna dla szwedzkiego światka literackiego. W odpowiedzi Tołstoj napisał: "Ucieszyła mnie wiadomość, że nie zostałem wyróżniony Nagrodą Nobla. Sprawiłaby mi ona wielki problem, ponieważ nie wiedziałbym, co zrobić z wygraną. Jestem pewien, że te pieniądze mogą przynieść tylko zło". Nie jest do końca jasne, czy Tołstojowi chodziło o wysokość wygranej czy może o złą sławę Alfreda Nobla - wynalazcy dynamitu.