Trwa ładowanie...

Skąd wiemy, że Jezus istniał naprawdę?

Niewiele jest postaci świata starożytnego – a może nawet nie ma ich wcale – o których byłoby tak wiele informacji źródłowych, jak o założycielu chrześcijaństwa. Są one niemal współczesne Jezusowi, natomiast wzmianki o innych postaciach historycznych często powstały wieki później – pisze ks. prof. Mariusz Rosik w pierwszym numerze magazynu "Historia Kościoła".

Jonathan Roumie jako Jezus w serialu "The Chosen"Jonathan Roumie jako Jezus w serialu "The Chosen"Źródło: Materiały prasowe
d491j26
d491j26

U początków dzieł literackich zwanych Ewangeliami leży fakt historyczny. Jest nim życie i publiczna działalność Jezusa Chrystusa. Nie ulega wątpliwości, że historyczność Jezusa – choć niegdyś podważana, głównie z racji ideologicznych – jest faktem. Świadczą o tym między innymi pisma starożytnych pisarzy niechrześcijańskich. Warto wymienić wśród nich (w porządku chronologicznym) dzieła Mary bar Serapiona, Józefa Flawiusza, Pliniusza Młodszego, Tacyta i Swetoniusza.

Mnóstwo źródeł

Zanim przejdziemy do przedstawienia pozabiblijnych (i pozachrześcijańskich) świadectw o historyczności Jezusa, należy wspomnieć, że niewiele jest postaci świata starożytnego (a może nawet nie ma ich wcale), o których istniałoby tak wiele wzmianek źródłowych, jak właśnie o założycielu chrześcijaństwa. Są one współczesne lub niemal współczesne Jezusowi, natomiast wzmianki o innych postaciach historycznych często powstały wieki później.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Drożyzna przed Świętami. Oto, co mówią Polacy

Z punktu widzenia genologii [dział teorii literatury badający rodzaje, gatunki i odmiany literackie w powiązaniu ze zjawiskami historyczno-literackimi – przyp. red.] Ewangelie są podgatunkiem antycznej biografii. Podobnie pozostałe księgi Nowego Testamentu są pismami o tej samej wartości historycznej, jak tysiące pism autorów starożytnych. Zupełnie niezasadny był więc trend dowodzenia historyczności Jezusa z pominięciem Nowego Testamentu, bo księgi te mają taką samą wartość historyczną jak inne dzieła starożytnych.

d491j26

Trend ten bazował jedynie na przesłankach ideologicznych: Jezusa wymyślili sobie chrześcijanie, więc ich pisma nie są wiarygodne i jeśli chcemy udowodnić Jego istnienie, to musimy sięgnąć poza Biblię i literaturę chrześcijańską. Na szczęście tego typu myślenie zostało już przezwyciężone dziesiątki lat temu i dziś możemy stwierdzić, że Ewangelie i inne pisma Nowego Testamentu mają większą wartość historyczną niż większość dzieł żydowskich czy pogańskich pisarzy starożytności.

Dla przykładu, biografia Aleksandra Wielkiego, która wyszła spod pióra Diodora Sycylijskiego, powstała około trzystu lat po jego śmierci, choć zapiski (nie biografie) innych autorów sięgają życia samego Aleksandra. Najważniejszy grecki hagiograf Aleksandra, niejaki Arianus, pisał o nim cztery i pół wieku po jego śmierci! Nawet współczesny Jezusowi Oktawian August, najpotężniejszy spośród cesarzy, doczekał się biografii autorstwa Swetoniusza, powstałej sto dwadzieścia lat po śmierci. Wcześniejsza jest tylko krótka inskrypcja autobiograficzna zatytułowana Res gestaedivi Augusti. Podobnie rzecz ma się z Tyberiuszem. Jedynie biografia autorstwa Wellejusza Paterkulusa sięga czasów samego Tyberiusza, natomiast biografie cesarza, które wyszły spod pióra Tacyta, Swetoniusza i Diona Kasjusza powstawały w czasie od siedemdziesięciu pięciu do dwustu lat po śmierci Tyberiusza.

Czy ktoś podważa Arystotelesa?

Czy ktoś poddaje w wątpliwość dzieła Herodota czy Tukidydesa z tego powodu, że manuskrypty z ich pismami są o ponad tysiąc trzysta lat starsze niż wersje pierwotne? Nikomu nie przyszłoby to do głowy! A przecież pisma Nowego Testamentu dzieli od życia Jezusa najwyżej kilkadziesiąt lat.

Poetyka Arystotelesa powstała około 343 roku przed Chr. Najstarszy manuskrypt tego dzieła pochodzi z przełomu XI i XII wieku po Chr. Czy ktoś podważa ich autentyczność? A posiadamy zaledwie czterdzieści dziewięć manuskryptów Poetyki, podczas gdy manuskryptów ksiąg Nowego Testamentu – ponad dwadzieścia tysięcy! Tuż za nimi sytuuje się Iliada z sześćset czterdziestoma trzema manuskryptami. Badacze nie mają wątpliwości, że tekst Nowego Testamentu jest dużo bardziej wiarygodny niż tekst jakiegokolwiek innego dzieła antycznego. Jeśli przyjmujemy pisma antycznych autorów za godne zaufania, mimo że powstawały znacznie później od opisywanych wydarzeń niż jest to w przypadku Ewangelii, a ilość kopii jest w porównaniu z Nowym Testamentem skromniutka, to nie ulega najmniejszej wątpliwości, że pisma autorów biblijnych zasługują na dużo większe zaufanie niż pisma któregokolwiek z autorów starożytnych.

d491j26

Pomimo tego jednak sięgnijmy do starożytnych pism autorów, którzy nie byli chrześcijanami, a którzy potwierdzają historyczność postaci Jezusa z Nazaretu.

Mara bar Serapion

Rozpocznijmy od niewielkiej wzmianki o Chrystusie w liście pochodzącego z Syrii poganina, Mary bar Serapiona, do syna. List powstał w latach siedemdziesiątych I stulecia. Bar Serapion zachęca swego potomka do zdobywania mądrości. Wskazuje przy tym na przykłady historyczne: Sokratesa, Pitagorasa i właśnie Jezusa. Autor stawia pytanie, co takiego zyskali Ateńczycy, skazując Sokratesa. I odpowiada, że nic, poza klęską zarazy i głodu.

Klęska spotkała także Żydów za to, że zabili Jezusa. Mara odnosi się tu zapewne do zburzenia świątyni w Jerozolimie w 70 r.: "A co [zyskali] Samijczycy, którzy spalili Pitagorasa? Cały ich kraj został zasypany piaskiem w jednej chwili. A co Żydzi, którzy skazali na śmierć swego mądrego króla? Od tego czasu utracili królestwo. Sprawiedliwy Bóg wymierzył sprawiedliwość za krzywdę owych trzech mędrców: Ateńczycy zginęli od głodu, Samijczyków przykryło morze, Żydów zabijano, wyganiano z kraju i żyją teraz w rozproszeniu. Sokrates nie umarł dzięki Platonowi, Pitagoras – dzięki posągowi Hery, nie umarł także mądry król dzięki Nowemu Prawu, które nadał" (Mara bar Serapion 371).

"Historia Kościoła", 2023 Materiały prasowe
"Historia Kościoła", 2023Źródło: Materiały prasowe

Józef Flawiusz

Żydowski historyk, faryzeusz z kapłańskiego rodu, Józef Flawiusz, swą działalność pisarską rozwijał głównie w Rzymie. Urodził się w Jerozolimie w 37 roku po Chr., a zmarł w Rzymie w roku 94. Jego żydowskie imię to Josef ben Mattatja. Nazwisko zacnego rodu Flawiuszy otrzymał wraz z obywatelstwem rzymskim od Wespazjana, za lojalność wobec Rzymu po poddaniu w niewolę Rzymian własnego oddziału w Galilei podczas powstania wybuchłego w 66 roku. Historyczność postaci Jezusa poświadczył w swoim głównym dziele Antiquitates Judaicae. Tekst testimonium Flavianum przetrwał aż w pięciu świadectwach. Należą do nich oprócz Antiquitates Judaicae odwołania do tego dzieła w: Historia eclesiastica (1,11,7), Demonstratio Evangelica (3,5,105) i Teofanii (5,44) Euzebiusza z Cezarei (265–340; język grecki), De virisillustribusśw. Hieronima (342–420; w języku łacińskim), Historia powszechna

d491j26

Agapiosa (X w., w języku arabskim) i Cronicasiriaca Michała Syryjczyka (XII w., w języku syryjskim). Testimonium Flavianum bez wątpienia zawiera dodatki chrześcijańskie. Po raz pierwszy wątpliwość co do autentyczności Testimonium wyraził luteranin Lucas Osiander, który sądził, że Flawiusz musiałby być chrześcijaninem, aby takie słowa o Chrystusie wyszły spod jego pióra. Jako argumenty za taką tezą przytacza się najczęściej pogląd, że tekst ma tonację chrześcijańską, mówi bowiem o cudach, nauczaniu, śmierci Jezusa i chrystofaniach; że Orygenes wyraźnie zaznacza, iż Flawiusz nie uznał w Jezusie Mesjasza (Contra Celsum 1,47). Wszystkie te obiekcje nie są jednak wystarczające, by odrzucić całkowicie autorstwo historyka żydowskiego, lecz wskazują raczej na chrześcijańskie interpolacje w pierwotnym tekście (…).

Pozostałą część tekstu oraz inne materiały poświęcone m.in. historyczności Jezusa znajdziesz w pierwszym numerze magazynu "Historia Kościoła".

O autorze:

Ks. Mariusz Rosik: Profesor zwyczajny, dyrektor Instytutu Nauk Biblijnych i kierownik Katedry Teologii Biblijnej przy Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu. Naukowo zajmuje się teologią Nowego Testamentu, egzegezą Ewangelii synoptycznych, starożytną historią Żydów, a także relacją judaizmu i chrześcijaństwa w czasach narodzin Kościoła. Od 1993 r. kapłan Archidiecezji Wrocławskiej.

d491j26

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o najlepszych (i najgorszych) reklamach świątecznych, wielkich potworach w "Monarchu" na AppleTV+ i szokującym znęcaniu się nad ludźmi w "Special Ops: Lioness" na SkyShowtime. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d491j26
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d491j26