''Było na co popatrzeć''
Raczkowski znany jest z dość swobodnego podejścia do relacji z kobietami. Warszawski bon vivant w żadnym wypadku nie stoi jednak na straży maczyzmu. Przyznaje, że życzy Robertowi Biedroniowi prezydentury, podkreśla też, że temat homoseksualizmu bywa niesłusznie sprowadzany tylko i wyłącznie do czynności seksualnych. Gdy Magda Żakowska pyta twórcę o to, czy miał kiedyś kontakt seksualny z mężczyzną, zaprzecza: "Chyba właśnie bałem się, że mi się spodoba (...)".
Przyznaje się jednak przy okazji do fascynacji pewnym słynnym aktorem: "Ralph Fiennes. Miałem długi okres fascynacji, wręcz erotycznej, Fiennesem. W Czerwonym smoku występuje w jednej scenie nago i muszę przyznać, że było na co popatrzeć". Artysta popisuje się przy okazji dość błyskotliwą myślą. Gdy rozmówczyni przywołuje tezę, że każdy homofob jest tak naprawdę kryptogejem, odpowiada: "Jeśli tak, to nasza niechęć do homofobów jest w istocie homofobią".