Celebryci dostarczają nam seksualnych motywów
Zdaniem Lwa-Starowicza obraz "seksu po polsku" jest kreowany przede wszystkim przez media, a wzorem do naśladowania jest coraz częściej seksualność celebrytów: "Każdy z nas przechodził etap fascynacji idolem piłkarzem, gwiazdą filmową czy piosenkarzem, w którym się podkochiwał i którego naśladował. Chcieliśmy się ubierać tak samo jak Elvis Presley, ale niezbyt wiele wiedzieliśmy o jego życiu prywatnym.
Dziś celebryci mówią o sobie bardzo dużo, piszą wspomnienia i wypowiadają się wszędzie i na każdy temat. W telewizji śniadaniowej chętnie opowiadają na przykład o tym, jak to zdrada naprawiła ich małżeństwo, scementowała związek. Słyszy to ktoś, kto ma pokusę zdrady, ale waha się, bo ceni swoje małżeństwo. Celebryta dostarcza mu motywu".
Starowicz ubolewa nad tym, że media nieustannie nagłaśniają sensacje, szybko przemijające mody oraz wyniki różnych pseudobadań na temat zachowań seksualnych.