Trwa ładowanie...
recenzja
13-08-2010 12:01

Seks, kłamstwa i generał Franco

Seks, kłamstwa i generał FrancoŹródło: Inne
d3k76wy
d3k76wy

Dziewczyna w złotych majtkach ukazuje się u nas dopiero 32 lata po oryginalnym wydaniu. Nie oznacza to jednak, że powieść Marsego stała się przez ten czas nieczytelna lub mniej aktualna. Rzeczowe przypisy pomogą mniej zorientowanym czytelnikom w zrozumieniu kontekstu historycznego (reżim generała Franco), ale równie dobrze można Dziewczynę w złotych majtkach potraktować jako rodzaj perwersyjnego romansu z uniwersalnymi polityczno-historycznymi tematami w tle („zniewolony umysł", wiara w ideologię, lustracja, literatura zaangażowana itd.).

Luys Forest, niegdysiejszy oficjalny kronikarz reżimu Franco, zaangażowany dziennikarz i pisarz, ostatnie lata swojego życia spędza samotnie w nadmorskiej posiadłości w Calafell, gdzie pisze swoje „oczyszczające" pamiętniki.Jak nietrudno się domyślać, już za moment spokój starego falangisty zostanie zakłócony – do Foresta dołącza jego młoda, piękna, rozpustna i nieokiełznana siostrzenica, Mariana, a wraz z nią jej liczni znajomi, kochanki i kochankowie, marihuana i inne środki odurzające oraz – przede wszystkim – nowe, szokujące dla spokojnego staruszka, zwyczaje. Innymi słowy: chaos i brud, „seks, hałas i narkotyki". Pojawienie się w życiu Luysa tytułowej dziewczyny o złotych majtkach powoduje nie tylko przewrócenie domu do góry nogami i zawłaszczenie jego ukochanego psa o wdzięcznym imieniu Mao (sic!), ale też jeszcze większy zamęt w próbach rekonstrukcji (a raczej: rehabilitacji i przewartościowania) własnej przeszłości.

Mariana, autorka pracy dyplomowej na temat twórczości swojego wuja, zaczyna mu „pomagać" w przepisywaniu kolejnych rozdziałów wspomnień, a przy okazji nie potrafi się oprzeć przed dopisywaniem złośliwych, sarkastycznych komentarzy, które zmuszają Luysa do reakcji. Szybko okazuje się, że – jak mówi w którymś momencie Forest – „rzeczy nie tak się mają, jak się mają, moja droga, ale tak, jak się je pamięta". Czy też: jak się ja zapisze w swojej autobiograficznej spowiedzi. Kłamstwa zamiast prawdy, zawoalowane interpretacje w miejsce faktów, znaczące przemilczenia, zmiany dat i poszczególnych detali – oto składniki wzorcowej autobiografii według Foresta. W końcu, sugeruje, kto to jeszcze dzisiaj pamięta, kto zwróci uwagę na te reinterpretacje i zafałszowania, a nawet – kogo to jeszcze dzisiaj obchodzi?

Samą Marianę również bardziej interesuje wspomnienie wuja jako młodego mężczyzny, w którym kochała się będąc nastolatką, ale nie oznacza to przecież, że dzisiaj jest na tyle naiwna, by nie zwrócić uwagi na ewidentne, miejscami śmieszne, a nawet żałosne, przekłamania w jego wspomnieniach. Obok pracy Foresta nad książką i przepisywania jej kolejnych rozdziałów przez Marianę, mamy jeszcze w powieści Marsego nocne nagrania, w czasie których siostrzenica nie tylko dociekliwie przesłuchuje wuja w sprawie jego skomplikowanej przeszłości, ale także coraz bardziej nachalnie go uwodzi. Ze strony na stronę atmosfera Dziewczyny w złotych majtkach się zagęszcza: kolejne kłamstwa wychodzą na jaw, sprawnie fabrykowane przez Foresta fikcje okazują się być prawdą (!), a kolejne spotkania wuja z siostrzenicą w coraz mniejszym stopniu dotyczą jego proreżimowej działalności i stają się raczej namiętnymi schadzkami.

d3k76wy

Marse umiejętnie gra z czytelnikiem, miesza wspomnienia z fikcją literacką, kłamstwa z prawdą, seks z polityką i historią, parodiuje rzeczywiste wspomnienia współpracowników Franco (świetne, „kampowe", fragmenty książki Foresta!) i wykorzystuje różne techniki narracyjne.* Wychodząc od tak wyeksploatowanego w literaturze motywu (romans młodej dziewczyny ze starzejącym się mężczyzną), Marse skonstruował świeżą (także trzy dekady od pierwszego wydania), mocną, rozerotyzowaną powieść, którą czyta się z niekłamaną przyjemnością.* Pierwszorzędna literatura popularna, zaangażowana (przede wszystkim w rozprawianie się z literaturą zaangażowaną) i piękna w jednym. Czego chcieć więcej? Może chociażby tego, by opublikowano po polsku kolejne tomy prozy tego świetnego, klasycznego już, a u nas wciąż nieznanego hiszpańskiego prozaika? Poprosiłbym chociażby o debiutancką powieść „Zamknięci z jedną tylko zabawką" (1960), „Ostatnie wieczory z Teresą" (1966), „Mroczną historię kuzynki Montse" (1970) czy „Dwujęzycznego
kochanka" (1990). Wszystkie wyżej wymienione tytuły do tej pory nie były tłumaczone na język polski, więc jest jeszcze na co czekać.

d3k76wy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3k76wy