Są tego pewni: za próbą otrucia pisarza Bykowa stoją oficerowie FSB
Rosyjskie media niezależne napisały, że za próbą otrucia cenionego powieściopisarza i poety Dmitrija Bykowa stoją oficerowie Służb Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Ci sami, którzy usiłowali zabić także Aleksieja Nawalnego. Już wcześniej łączono te zdarzenia.
Wspólne dochodzenie prowadzone przez dziennikarzy śledczych Bellingcat i rosyjskiego wydania "The Insider" wskazuje, że za próbą otrucia wybitnego rosyjskiego poety, pisarza i publicysty - Dmitrija Bykowa - stoją oficerowie FSB. Ich zdaniem ci sami funkcjonariusze usiłowali także zamordować Aleksieja Nawalnego.
Dmitrij Bykow zachorował podczas podróży z Nowosybirska 17 kwietnia 2019 roku. Jeszcze tego samego dnia pisarz trafił do szpitala w Ufie. Miał podobne objawy, co rok później Nawalny, u którego wykryto ślady nowiczoka (nielegalnego silnego środka paralityczno-drgawkowego). Lekarze nie byli w stanie postawić Bykowowi jednoznacznej diagnozy. Pisarz został ewakuowany samolotem medycznym do Moskwy. Przeżył.
Zobacz: Rosja. Obozy pracy na Syberii. Metody jak za czasów Stalina
Dziennikarze ustalili, że inwigilacja Bykowa rozpoczęła się przynajmniej rok przed jego dziwną chorobą, a trucizna najprawdopodobniej trafiła do jego rzeczy osobistych jeszcze w hotelu w Nowosybirsku.
Bykow jest jednym z najbardziej płodnych współczesnych pisarzy rosyjskich, poetą, krytykiem literackim i publicystą. Po polsku ukazały się jego "ŻD" oraz "Uniewinnienie" oraz biografia Bułata Okudżaway. Choć nie jest politykiem, stał się głosem antyputinowskiej opozycji.
W tygodniku "Sobiesiednik" opublikował np. esej o znamiennym tytule "20 lat Putina – 20 lat na biegu wstecznym". Jako autor projektu satyrycznego "Poeta obywatelski" regularnie wyśmiewał różne wydarzenia z życia politycznego i samych polityków. Znany jest również jako ceniony biograf nie tylko Okudżawy, ale i Borysa Pasternaka (Narodowy Bestseller w roku 2006) i Maksyma Gorkiego.