Trwa ładowanie...

Bananowa młodzież. Skąd wzięło się to określenie? Co oznacza?

Symbol bogactwa i narodowych aspiracji dał początek wyrażeniu przepełnionemu zazdrością, a nawet pogardą. Bananową młodzież było przecież stać na to, o czym zwyczajny Kowalski mógł tylko marzyć: banany, cytryny, a nawet pomarańcze…

Bananowa młodzież. Skąd wzięło się to określenie? Co oznacza?Źródło: Domena publiczna
d241hfg
d241hfg

Choć trudno w to dzisiaj uwierzyć, w latach sześćdziesiątych banany były w Polsce symbolem luksusu. Te pożywne i lekkostrawne owoce, polecane jako uzupełnienie diety dla dzieci, były w naszym kraju wyjątkowo drogie i trudne do zdobycia.

Czy statki dotrą przed świętami?

Trzeba było nie lada "układów", by dostarczyć rodzinie owoców, które dzisiaj są tak pospolite. Podobnie wyglądała sytuacja z innymi owocami importowanymi. Kupienie pomarańczy czy cytryn było trudne i kosztowne. Cytrusy zarezerwowane były niemal wyłącznie dla dzieci i chorych. Traktowane jak wyjątkowy rarytas, sprowadzane były specjalnie w okresach świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocy.

Cały kraj emocjonował się codziennymi komunikatami o dwóch czy trzech statkach z cytrusami, które lada dzień powinny zawinąć do portu w Gdyni. Zastanawiano się, czy zdążą dotrzeć przed świętami, a następnie, czy zostaną sprawiedliwie i szybko rozprowadzone do "placówek uspołecznionego handlu".

Przeważnie się to nie udawało, ale można było nacieszyć się pomarańczą przynajmniej po świętach, o ile ładunek nie zdążył wcześniej zgnić. Równocześnie władze próbowały przekonać społeczeństwo, że cytrusy wcale nie są mu do szczęścia potrzebne.

d241hfg

Zdaniem Gomułki kiszona kapusta była równie dobrym źródłem witaminy C co cytryna.

Bundesarchiv/Ulrich Kohls/CC-BY-SA 3.0
Źródło: Bundesarchiv/Ulrich Kohls/CC-BY-SA 3.0

Towarzysz Wiesław wie lepiej

W jednym z przemówień Władysław Gomułka, sam mający skłonności do ascezy, nie rozumiejący zatem różnicy smakowej między różnymi produktami, perswadował słuchaczom, że kiszona kapusta zawiera więcej witaminy C niż cytryna. Nie ma więc żadnych racjonalnych powodów, by właśnie o tę drugą tak zabiegać.

Cóż, odporne na tłumaczenia społeczeństwo nadal wolało do herbaty sok cytrynowy od soku z kiszonej kapusty. Ale na zaopatrywanie się w cytrusy czy banany stać było tylko nielicznych.

d241hfg

Toteż dzieci prominentnych działaczy partyjnych i państwowych, którzy mieli środki na zapewnienie latoroślom atrakcyjnych owoców, stawały się przedmiotem zawiści. Interesujące nas określenie pojawiło się pod koniec lat sześćdziesiątych. Posłużono się nim, by zdyskredytować studentów biorących udział w proteście w marcu 1968 roku.

Mieli być oni "bananową młodzieżą", dziećmi osób zamożnych i wpływowych, które mogą pozwolić sobie na zapewnianie rodzinie luksusu. Wychowane w warunkach odmiennych niż reszta społeczeństwa, miały nie rozumieć trudności, z jakimi boryka się kraj i "zwykli" ludzie.

Starano się zasugerować, że nie ma sensu utożsamianie się z dążeniami i oczekiwaniami "bananowych młodzieńców", bo oni nie mają wiele wspólnego z przeciętnym obywatelem, który banana kupuje dziecku raz do roku. W "Życiu Warszawy" 9 marca 1968 roku ukazała się na przykład notatka pod tytułem "Komu to służy", a w niej słowa:

d241hfg

Na Uniwersytecie Warszawskim co pewien czas daje znać o sobie grupka awanturników, wywodząca się z kręgów bananowej młodzieży, której obce są troski materialne, prawdziwe warunki życia i potrzeby naszego społeczeństwa.

O autorce:

Lidia A. Zyblikiewicz - Doktor historii, specjalistka z zakresu demografii historycznej i archiwistyki. Przez wiele lat związana z Instytutem Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego, członek Zespołu Demografii Historycznej przy Polskiej Akademii Nauk.

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

O tym jak wyglądało życie zwykłych Polaków 60 lat temu przeczytasz w książce Jerzego Kochanowskiego pt. "Rewolucja międzypaździernikowa. Polska 1956-1957". Kliknij i kup z rabatem w księgarni wydawcy.

Zainteresował Cię ten tekst? Na łamach portalu TwojaHistoria.pl przeczytasz również o tym, że w Polsce Ludowej były setki tysięcy bezrobotnych.

d241hfg
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d241hfg

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj