Łamanie podstawowych, ludzkich praw
Kilka tygodni temu prof. Grzegorz Motyka zaprezentował w Kijowie ukraiński przekład swej głośnej książki "Od rzezi wołyńskiej do akcji Wisła", który ukazuje się dokładnie w 70. rocznicę zbrodni na Wołyniu.
Na Ukrainie są historycy, którzy podzielają poglądy Motyki w sprawie Wołynia, często krytykowanego przez środowiska kresowe. Są też naukowcy, którzy zarzucają mu stronnicze podejście do tematu i nie zgadzają się z określaniem w Polsce zbrodni wołyńskiej mianem ludobójstwa.
"Staram się pisać swoje prace z perspektywy praw człowieka. Staram się kierować zasadą, że zbrodnie na ludności cywilnej nie mogą być usprawiedliwione. Kiedy potępiam zbrodnię wołyńską, to nie dlatego, że ginęli tam Polacy, ale dlatego, że ginęli tam ludzie. Tak samo potępiam akcję "Wisła" i przymusowe wysiedlenia Ukraińców w Polsce tylko dlatego, że łamano podstawowe, ludzkie prawa" - mówił Motyka podczas kijowskiej prezentacji.