Trwa ładowanie...
recenzja
06-03-2012 13:19

Rysa na materii wszechświata

Rysa na materii wszechświataŹródło: ksiazki.wp.pl
dbyulev
dbyulev

Jobs był wizjonerem i szaleńcem, bo w szaleństwie jest podobno metoda. Był szaleńcem, bo przypominał swoim potencjalnym klientom, że potrzebują rzeczy prostych, ładnych, gustownych, które rozwiążą ich problemy i pomogą im żyć w określonych społecznościach, pełnych produktów z charakterystycznym logo o kształcie nadgryzionego owocu. No dobra, mówił im to, chociaż wiedział, że klienci nie znają swoich potrzeb, dopóki nie zobaczą gotowego produktu, tak więc to producent ma myśleć za klienta.

Jobs nie tylko potrafił zmusić pracowników, aby robili rzeczy estetyczne i piękne (i jednocześnie wcale nie najtańsze). Potrafił także porwać tłum, robiąc widowisko z umiejętnie wplecioną prezentacją kolejnego produktu, może niekoniecznie absolutnie niezbędnego, ale guru Jobs, przy użyciu multimediów, przekona wszystkich obecnych, że tak jest.

Ze Sztuki prezentacji należy jedynie wyciągać wnioski, bo przecież nikt z nas nie będzie drugim Steve’em Jobem. Możemy się jednak nauczyć, jak kreować wyobrażenie o naszych produktach, jak przyciągnąć uwagę mediów i tych, którzy kreują potrzeby klientów oraz jak zauroczyć samych klientów, aby wyjęli z własnych portfeli kilkaset dolarów na nowy gadżet.

Rady są proste i aż zaskakują swoją oczywistością.Jedną z takich oczywistości jest fakt, że każda prezentacja tego CEO była tyle razy przećwiczona, sprawdzona, przetestowana w różnych wariantach na wypadek, gdyby coś nie zadziałało, że po prostu musiała się udać. Zresztą nie znam nikogo, kto by przez 150 godzin opracowywał krótką prezentację, a tyle czasu potrafiły zająć przygotowania. A po nich następowały godziny ćwiczeń, aby móc ją pokazać pozornie bez notatek.

dbyulev

Sama prezentacja powinna zawierać jedynie hasła i obrazy, nie linijki tekstu. Produkt powinien być opisany chwytliwym hasłem, które nie powinno mieć więcej znaków niż 140-160 („ograniczenie twittera”). Natomiast samo hasło, ten swoisty opis produktu, powinno pojawić się co najmniej kilka razy w czasie prezentacji, aby dziennikarze mogli je cytować jako wstępniak do artykułu, uczestnicy konferencji aby mieli gotowy slogan do opisywania produktu, a sam slogan żeby został także podstawą do komunikacji PR i marketingowej. Proste? Pozornie tak. A skoro to takie oczywiste, czemu robił tak tylko Jobs?

Pełno tu sztuczek, które trzeba „przepracować” na własnym podwórku biznesowym. Obawiam się jednak, że ci, którzy powinni po tę książkę sięgnąć, są tak przywiązani do 20 linijek tekstu na jednym slajdzie, że książkę przekartkują (bo w końcu wszystko o Jobsie trzeba przejrzeć) i odłożą na półkę.

Czas na rewolucję w pokazywaniu produktów. Oczywiście w amerykańskim stylu.

dbyulev
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dbyulev

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj