Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:11

Rozróżniamy różne rodzaje smoków

Rozróżniamy różne rodzaje smokówŹródło: Inne
d1ez37z
d1ez37z

A więc zielone, czerwone, niebieskie, w ciapki, duże, małe, średnie, oswojone, dzikie, waleczne, bojowe i te bardziej nieśmiałe. A nawet wewnętrzne i zewnętrzne. Żadnemu nie udało się wymknąć autorom wydającym w Runie. Opisawszy 12 rozmaitych okazów, stworzyli oni bodaj najlepszą polską antologię tematyczną. Z pewnością najlepszą, jaką miałam przyjemność czytać. Niewolną od wad właściwych wszystkim wydawnictwom tego typu, ale dodatkowo posiadającą zaletę, która zdecydowanie nie wszystkim antologiom jest dana. Przytłaczająca większość zawartości to teksty napisane nie tylko z pomysłem, ale również doszlifowane warsztatowo tak, jak ów pomysł na to zasłużył. Bo, jak wiemy, wszystko, co dobre, powinno mieć odpowiednią oprawę. Rzućmy zatem okiem na kolejne okazy smokowatych.

Ewa Białołęcka opowiadaniem „Szczeniak” kontynuuje rozpoczęty w zbiorze Róża Selerbergu cykl o Miejskim Oddziale Drakonizacyjnym. Historia zawodowej inicjacji młodego smokera, zabawna i wzruszająca zarazem, jest tego cyklu odsłoną zdecydowanie najlepszą. Anna Brzezińska umożliwia stęsknionym fanom kolejne spotkanie z Babunią Jagódką. A skoro pojawia się ta przebojowa niewiasta, łatwo się domyślić, że „Po prostu jeszcze jedno polowanie na smoka” nie ma szans być nudne i zwyczajne. Biada smokowi, który bez pytania zaplątał się do Wilżyńskiej Doliny. Polującym nań tez się dostanie. Maja Lidia Kossakowska tekstem „Smok tańczy dla Chung Fonga” po raz kolejny potwierdza, że to właśnie krótka forma jest jej właściwym żywiołem. Nieszablonowe, refleksyjne podejście do kwestii smoczej ze szczyptą orientalistyki. Smakowite. „Łzy smoka” to mój pierwszy kontakt z twórczością Iwony Surmik. Plus za pomysł na wykorzystanie motywu przewodniego. Malutki minus za stężenie patosu. Ale ogólne wrażenie – pozytywne. Izabela
Szolc również miała ciekawy pomysł, jednak na płaszczyźnie wykonania „I to minie” pozostawia nieco zbyt wiele do życzenia. Bohaterka jest sztywna, a całość mocno przewidywalna. I znowu – zbyt patetyczna.

„Zamiana” Macieja Guzka jest zdecydowanie w czołówce tekstów, które zrobiły na mnie największe wrażenie. Pomysł na przemieszanie klasycznego schematu fantasy z czytelnymi odwołaniami do historii najnowszej i smokiem jako machiną bojową naprawdę imponuje. Rozmachem, szczegółowością stworzonego uniwersum. Sama intryga i przesłanie zaskakujące nieco mniej, ale podane w wyjątkowo przekonujący sposób. Jeden z najjaśniejszych punktów zbioru. Od tekstu Tomasza Kołodziejczaka zaczyna się, na szczęście niewielki, za to widocznie słabszy fragment antologii. „Smoczy biznes”, w którym autor usiłuje być zabawny, ma tylko tę zaletę, że jest relatywnie niedługi. Obniżka formy dotknęła również Marcina Mortkę, którego skrzyżowanie Karaibskiej krucjaty z Parkiem jurajskim dało, mówiąc łagodnie, nienajszczęśliwszy efekt... Szczęściem – dosyć krótkie.

Jednak zdecydowanie najsłabszym tekstem jest short Jacka Piekary „Śmietnikowy dziadek i władca wszystkich smoków”. Tytuł mówi wszystko, ja pozwolę sobie zatem spuścić na ten tekst litościwą zasłonę milczenia. Wraz z tekstem Krzysztofa Piskorskiego antologia powraca na prostą w wielkim stylu. „Dar dla Cesarza” to historia alternatywna epoki napoleońskiej, w widoczny sposób inspirowana Wiekami światła, ale to nie wada. Niezły pomysł na głównego bohatera – polskiego szlachcica-syfilityka. Całość – bardzo dobra. Michal Studniarek proponuje smoka wewnętrznego, który może się zagnieździć w każdym z nas. Pomysł może niezbyt oryginalny, ale należy się plus za zgrabne wykonanie.

d1ez37z

Zbiór zamyka „Raport z oblężonego miasta” Wita Szostaka. Tekst mocno oniryczny, z ciężkim, typowo włoskim klimatem. Mnie akurat nie przekonał, z tego samego powodu, z którego nie przemówiły do mnie „opowiadania włoskie” Anny Brzezińskiej. Przy perfekcyjnym wykonaniu, nie niesie niemal żadnej treści. Pozostawił mnie obojętną. Acz chylę czoła przed warsztatową maestrią autora. Klimat zbudował idealnie. Przytłoczył mnie.

d1ez37z
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ez37z

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj