...czy skrupulatne i rzetelne śledztwo?
"Skrupulatne śledztwo reporterskie Horacia Verbitsky'ego ukazuje skalę uwikłania Kościoła katolickiego we współpracę ze zbrodniczą dyktaturą w Argentynie. Obowiązkowa lektura dla wszystkich pragnących zrozumieć, skąd się wzięła fala krytyki i wątpliwości po wyborze kardynała Jorge Bergoglia na papieża" - napisał Artur Domosławski, a na łamach "Le Monde Dyplomatique" mogliśmy przeczytać w recenzji:
"Największą burzę wywołają, rzecz jasna, rozdziały poświęcone Bergogliemu. I nie bez przyczyny. Książka rzuca nieco światła na jego zaangażowanie jako prowincjała zakonu jezuitów, które nigdy nie zostało do końca wyjaśnione. (...) Argentyński Kościół katolicki zawsze miał skłonność do tuszowania swoich słabości. Książka ta obnaża je i wyciąga na światło dzienne. A poprzez rzetelność śledztwa sprawia, że stają się niezaprzeczalne".
Czy zarzuty i oskarżenia Verbitsky'ego są uzasadnione? Czy właśnie opublikowana po polsku "Lista Bergoglia" będzie przekonującym argumentem dla osób, które przeczytały wcześniej "Milczenie"?