Trwa ładowanie...
recenzja
26-04-2010 16:21

Przyjaciele. Wrogowie

Przyjaciele. WrogowieŹródło: Inne
d1h7g6i
d1h7g6i

To kolejna powieść Jeffa Abbotta, którą mamy okazję przeczytać po całkiem niezłej, wydanej dwa lata temu Panice. Już w tamtej książce autor wykazał się jako całkiem sprawny i zdolny pisarz powieści sensacyjnych. Myślę, że Zderzenie potwierdza jego wysoką pisarską formę, pod względem wartkości akcji jest nawet znacznie lepiej niż kiedyś. To historia kilku osób, które losy są ze sobą powiązane. Jedną z nich jest Ben Forsberg, wpływowy konsultant do spraw bezpieczeństwa. Człowiek interesu, lobbujący na rzecz wielkich firm zajmujących się ochroną i załatwiający dla nich wielomilionowe kontrakty. Szczególne więzy łączą go z szefem jednej z nich, Samem Hectorem. To u niego pracowała jako główna księgowa żona Bena. To on podał mu pomocną dłoń po jej tragicznej śmierci dwa lata temu. A śmierć ta była dla Bena naprawdę druzgocąca. W czasie miesiąca miodowego Emily trafił snajper, którego nigdy nie odnaleziono. Podejrzenia padły i na mocno załamanego Bena, ale jakoś się po tym wszystkim pozbierał i wrócił do
pracy.

Pielgrzym nie miał kiedyś wielkiego wyboru. Pozostawił za sobą CIA i zaczął pracować dla supertajnej Piwnicy. Jego szefowa Teach pomogła mu i związał się z nią prawdziwą przyjaźnią. Teraz szukając źródeł przecieków wymierzonych w działania Piwnicy natrafia na Adama Reynoldsa. W czasie jednego ze spotkań, zakończonego dość gwałtowną kłótnią, padają strzały zza okna. Adam ginie na miejscu, Pielgrzym zaś symuluje, że został śmiertelnie trafiony. Odnajduje snajpera, byłego irlandzkiego terrorystę Nicky'ego, i nie mogąc niczego z niego wydusić pod wpływem emocji zabija go. Nie wie, że współpracował on z młodszym bratem Jackiem, który teraz pała żądzą zemsty. Pielgrzym szuka zleceniodawcy Reynoldsa i nasłanych na niego zabójców. Wskutek zbiegu okoliczności i niesamowitych zdarzeń spotyka Bena na którego też ktoś poluje. Okazuje się, że Pielgrzym nieświadomie posługiwał się danymi osobowymi Reynoldsa. Przypadek czy celowa manipulacja? Bena ścigają pracownicy Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego, którzy
oskarżają go o sprawy, o których nie ma pojęcia za które częściowo odpowiada Pielgrzym. Jest też jakiś tajemniczy mocodawca, który koniecznie, z niewiadomych powodów, chce się szybko pozbyć zarówno Bena, jak i tajnego agenta. Pielgrzym i Forsberg zmuszeni przez okoliczności nawiązują współpracę, niełatwą, pełną nieufności i podejrzliwości. Z każdym dniem przekonują się, że są na siebie całkowicie skazani.

Kto chce zniszczyć Piwnicę? Jakie tajemnice ma Sam Hector? Co kryje przeszłość Pielgrzyma? Stawiamy sobie pytania na które odpowiedź może dać tylko dalsza lektura. Książka mocno wciąga. Akcja jest dynamiczna i zmienna, pełna nieprzewidywalnych do końca zwrotów. Teorie spiskowe rozwijają się jak pączki róż pod wpływem słońca. Autor stroni od opisów i psychologii, stawia na czystą akcję. Nieprawdopodobne zdarzenia, niezwykłe zbiegi okoliczności, czyste i częste przypadki sprawiają, że nie ma co mówić w przypadku tej powieści o żelaznej logice i rachunku prawdopodobieństwa, ważny jest raczej rachunek nieprawdopodobieństwa. Ale chyba nie o to tu chodzi. To powieść na jeden kęs, do jednorazowego przeczytania i oderwania się od codziennych spraw. Zarazem przyciągająca uwagę, jak i trochę irytująca naiwnością pod względem treści. Razić może spora dawka zaserwowanej nam tu przemocy, często w wykonaniu psychopatycznych morderców. Autor stara się powoli wyjawiać kolejne ważne szczegóły. Możemy zatem poznać
przeszłość Pielgrzyma i Bena, odkrywać wzajemne powiązania różnych osób, próbować stawiać hipotezy dotyczące rozwoju fabuły. Bieżąca akcja przeplatana jest wspomnieniami z przeszłości, wątkami dotyczącymi różnych postaci.

Abbott serwuje nam w dużej ilości zamachy, strzelaniny, pościgi i pułapki. Trup ściele się gęsto, a napięcie jest utrzymywane do samego końca, który trudno w pełni nazwać happy endem. Powieść nie jest zbyt odkrywcza i trudno też ją posądzać o jakąś głębię. To rozrywka specyficzna ze względu na brutalną przemoc. Świat tajnych agentów, płatnych zabójców i niebezpiecznych biznesmenów działających poza prawem. Na szczęście powieść nie jest realistyczna, co w tym wypadku należy zaliczyć do jej zalet. Rzecz dla wielbicieli gatunku.

d1h7g6i
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1h7g6i

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj