Gucio i Cezar to przykład pozycji w równej mierze adresowanej do rodziców, jak i do dzieci. Zapewne niewielu maluchów zwróciłoby uwagę na dziwny czarno-biały komiks, gdyby nie został on im podsunięty przez tatę czy mamę, którzy zapamiętali, jak dawno temu świetnie się bawili podczas lektury cieniutkich zeszytów z przygodami tej pary bohaterów (znanych również z serialu animowanego). Warto przy tym zaznaczyć, że Wydawnictwo Dwie Siostry zadbało, żeby z jednej strony książka przywoływała u dorosłych wspomnienia sprzed lat (zachowany format i układ stron), z drugiej zaś efektownie się prezentowała (opasły tom z piękną kolorową twarda okładką). Zebrano tutaj bowiem aż 5 oryginalnych albumów – „Gucio i Cezar na tropie tabliczki mnożenia”, „Gucio i Cezar tam gdzie pieprz rośnie”, „Gucio i Cezar budują rakietę”, „Gucio i Cezar ratują Felicję” oraz „Gucio i Cezar w walce z Zatruwaczem”, dzięki czemu możemy poznać wszystkie komiksowe przygody tych sympatycznych bohaterów.
Z przyjemnością mogę stwierdzić, że zarówno tekst Krystyny Boglar, jak i rysunki Bohdana Butenki znakomicie zniosły próbę czasu. Perypetie łakomego hipopotama Gucia i chudego psa Cezara nie tylko wywołują sentymentalne wspomnienia u dorosłych czytelników, lecz naprawdę dobrze bawią zarówno kilkulatków, jak i ich rodziców. W dodatku różnorodność przygód też jest naprawdę wspaniała – bohaterowie muszą stawić czoła piratom pragnącym pożreć Gucia, czyhają na nich wilki-rozbójnicy, muszą z rąk zezowatego smoka uratować księżniczkę, a wreszcie walczą ze strasznym Zatruwaczem... Prawda jest taka, że z jednej strony lektura Gucia i Cezara sprawia, że w każdym z nas budzi się dziecko, z drugiej zaś te zaprawione nieco absurdalnym poczuciem humoru historyjki potrafią rozbawić do łez, nawet jeśli są inaczej odbierane w zależności od wieku czytelnika. Zapewne w dużej mierze wynika to z tego, że chociaż przesłanie każdej z historii jest niewątpliwie bardzo pozytywne, to nie ma nic wspólnego z nachalnym
dydaktyzmem. Mamy tutaj do czynienia o raczej z „wychowywaniem przez zabawę” – śledząc przygody Gucia i Cezara kilkulatek z pewnością powinien docenić wartość prawdziwej przyjaźni. a przy okazji na przykład może (ale wcale nie musi!) uznać, że tabliczka mnożenia bywa jednak przydatna.
Nie trzeba chyba nikogo specjalnie przekonywać, że Gucio i Cezar to pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów dawnych polskich komiksów. Najważniejsze jest jednak, że czytając (nawet po raz enty) książkę Krystyny Boglar i Bohdana Butenki, możemy po prostu świetnie się bawić - i to niezależnie od tego, czy mamy lat siedem czy też kilka razy więcej. Krótko mówiąc, to prawdziwa lektura ponadpokoleniowa.