Olbrzymie żaglowce przemierzające oceany, egzotyczna sceneria, awanturnicza akcja z krwawymi porachunkami i poszukiwaniem sprawiedliwości, burza emocji targających bohaterami, erotyczne intrygi niczym z „Niebezpiecznych związków”, zbrodnie, okrucieństwo, handel niewolnikami, pojedynki, szamańskie rytuały... To tylko część fabularnych atrakcji, które oferuje znakomity komiks historyczno-przygodowy autorstwa François Bourgeona, żyjącego klasyka, uznawanego za najwybitniejszego współczesnego twórcę tego typu opowieści na rynku frankofońskim. „Pasażerowie wiatru” w pełni potwierdzają tę opinię o artyście, znanym w Polsce z wydanych wcześniej „Towarzyszy zmierzchu”.
Główną bohaterką cyklu jest francuska szlachcianka, która w wyniku dziecięcego żartu zostaje pozbawiona przez uzurpatorkę swoich praw i rodzinnego dziedzictwa. Przynosi jej to wiele przykrych konsekwencji, które utwierdzają ją w pragnieniu, by zemścić się na tych, którzy ją skrzywdzili, oraz odzyskać utraconą tożsamość i należną jej pozycję. W jej dziejach nietrudno znaleźć odwołania do francuskiej klasyki przygodowej, z „Hrabią Monte Christo” na czele. Bohaterkę poznajemy w roku 1780, gdy ma szesnaście lat i posługuje się nazwiskiem Isabeau de Marnaye. Jej dalsze losy śledzimy w kolejnych pięciu albumach, które złożyły się na tom zbiorczy.
W pierwszej części cyklu („Dziewczyna z rufówki”) Isa wraz z Agnes ukrywają się w kapitańskiej kajucie na francuskim okręcie płynącym na Karaiby. Ich obecność odkrywa ciekawski marynarz Hoel Tragan, co kończy się dla niego przeciągnięciem pod kilem. Isa ratuje chłopakowi życie, a potem łączy ich popełniona zbrodnia i namiętny romans. Razem też dokonują próby krwawej zemsty za doznane przez dziewczynę krzywdy. W wyniku bitwy morskiej z Anglikami obydwoje wraz z życzliwym im lekarzem okrętowym majorem de Saint-Quentin trafiają w ręce wroga.
Mężczyźni zostają zamknięci na niszczejącym statku pełniącym rolę więzienia, zacumowanym u angielskiego wybrzeża, zaś Isa dokłada starań, aby ich wydostać („Ponton”). Pomaga jej w tym córka bogatego kupca, Mary, która romansuje z porucznikiem pełniącym służbę w więzieniu. Wcielenie w życie planu uwolnienia jeńców i ucieczki z Anglii wymaga opracowanie skomplikowanego planu i pokonanie nieoczekiwanych trudności.
Gdy przynosi to oczekiwane efekty, uciekinierzy wsiadają na statek niewolniczy, którym chcą dopłynąć do Nowego Świata („Faktoria Juda”). Jednak ich pierwszym przystankiem jest francuska faktoria w afrykańskim Dahomeju, gdzie mają załadować niewolników. Znudzeni urzędnicy faktorii zawierają zakład, czy miejscowy fircyk Viaroux uwiedzie Isę i Mary. Napotykając opór tej pierwszej, intrygant zleca szamanowi podtruwanie Hoela. Nieocenioną pomocą w opresjach staje się dla Isy miejscowy wojownik Auan.
Kolejnym wyzwaniem dla bohaterki staje się wyprawa na dwór królewski w Abomeyu („Godzina węża”). Wraz z urzędnikami z faktorii ma tam być świadkiem egzekucji niewiernych żon władcy Dahomeju. Dzięki sprytowi udaje się jej zdobyć przychylność króla, czego efektem jest otrzymanie od niego niewolnicy Alihosi, która wcześniej była własnością szamana. Isa liczy, że dzięki niej będzie w stanie zdobyć odtrutkę dla Hoela. Kolejne wydarzenia prowadzą bohaterów z powrotem na statek razem z 340 niewolnikami.
Ze względu na brutalność załogi wobec Murzynów, napięcie na statku rośnie („Hebanowy ładunek”). Jednym z niewielu załogantów, na których Isa może czasem liczyć, jest kucharz zwany Zrzędą. Gdy statek wpada w burzę, niewolnicy podnoszą bunt, a pokłady spływają krwią. Po zakończeniu starć statek dopływa na Santo Domingo. W porcie i na plantacji Isa poznaje okrutne traktowanie niewolników. Kolejne wypadki doprowadzają do jej rozdzielenia z Hoelem.
Z albumu na album wzrasta realizm przedstawianego świata i zachodzących w nim wydarzeń. W bezkompromisowy, a zarazem niezwykle wiarygodny sposób autor ukazuje stosunki społeczne panujące w ówczesnej Francji, Anglii, afrykańskich i karaibskich koloniach. Szczególnie wyraziście widać to na przykładzie realiów ówczesnego Dahomeju. Europejczycy dogadzają zdeprawowanemu królowi, aby zyskać jego przychylność i systematyczne dostawy żywego towaru. Francuski ksiądz ma zaś zakaz nawracania Murzynów, bo to utrudniłoby handel i podważyło pozycję króla. Niewolnicy traktowani są jak zwierzęta, a zwierzęta – jak żywe przedmioty. Okrucieństwo jest językiem, którym ludzie porozumiewają się ze sobą nawzajem i ze światem. Wbrew pozorom, w środowisku francuskiej arystokracji panują stosunki niewiele mniej bezwzględne, a jej wyższość cywilizacyjna okazuje się pozorna.
Równie przekonująco – i przerażająco – przedstawione zostało życie angielskiej biedoty, warunki panujące w pływającym więzieniu, na statku niewolniczym czy na okrętach wojennych. Marynarze – z małymi wyjątkami ludzie bezwzględni i okrutni – dla zapewnienia dyscypliny podlegają surowemu rygorowi, a każde ich przewinienie zostaje przykładnie ukarane. Kapitan na statku to jedyna i ostateczna instancja, pełni on bowiem jednocześnie funkcje prokuratora, sędziego i ławy przysięgłych. Na pokładzie rzeczywiście jest pierwszym po Bogu, ale też i nierzadko tego ostatniego zastępuje.
Realizm świata wzbogacony został przez barwność historycznych dekoracji, psychologiczną wiarygodność postaci oraz nieprzewidywalne komplikacje intrygi. Wszystko to uczyniło z „Pasażerów wiatru” dzieło zdecydowanie wyróżniające się w swojej klasie, interesujące i wciągające dla współczesnego czytelnika. Przejrzysta narracja współgra z klasycznym kadrowaniem i wyrazistą kreską, za pomocą których Bourgeon buduje plansze swojego komiksu. O klasie jego rysunków świadczą dopracowane przedstawienia żaglowców mknących po falach pod pełnymi żaglami, liczne szczegóły tła i ubiorów, portrety poszczególnych postaci. Rozpoznawalny styl artysty, stroniący od formalnych fajerwerków, doskonale sprawdza się i nie nuży przez blisko 250 stron opowieści.