Bez tytoniu nie powstałyby Stany Zjednoczone?
Teza może trochę naciągana, lecz trzeba przyznać rację autorowi, który zauważa, że wielu sygnatariuszy Deklaracji Niepodległości, a także kilku amerykańskich przywódców, jak np. Washington, wywodziło się z klasy posiadaczy ziemskich.
Stali się oni bogaczami dzięki ogromnym plantacjom tytoniu. Tymczasem „angielscy władcy nawet sobie nie wyobrażali, że stymulując swymi autorytarnymi decyzjami rozwój Wirginii i faworyzując amerykański tytoń, przygotowują grunt pod demokratyczną rewolucję.”