Książki dla najważniejszych ludzi na świecie: od 8 lat
Alicja w Krainie Czarów , Lewis Carroll (tekst), Tove Jansson (ilustracje), tł. Elżbieta Tabakowska, Kraków: Media Rodzina, 2012.
Kolejny fundamentalny tekst dziecięcej biblioteki, ale równie trudny i zwodniczy, jak "Pinokio", bo czyż "Alicja w Krainie Czarów" nie jest w gruncie rzeczy dwiema książkami - jedną dla dorosłych, drugą dla dzieci - perfekcyjnie zamkniętymi we wspólnej okładce? Alicja wędruje po Polsce w wielu translatorskich odsłonach, ale dla mnie tą pierwszą i domyślną pozostaje wersja Antoniego Marianowicza, właśnie jego słowami rozbrzmiewała Alicja w moim dziecięcym pokoju i jego słowa nakładają mi się na wszystkie późniejsze, przeznaczone już dla starszych przekłady.
Potrzebuję więcej czasu i więcej dystansu, żeby uporządkować swoje wrażenia po lekturze przekładu Elżbiety Tabakowskiej, ale z pewnością jest to wersja przyjazna dzieciom, zrozumiała i pełna absurdalnego humoru. Autorka przekładu napisała w posłowiu, że chciała spojrzeć na Alicję jak na współczesną dziewczynkę, nie tracąc naturalnie fundamentalnych, dziewiętnastowiecznych kontekstów opowieści Carrolla - i mam nadzieję, że to Państwa skłoni do sięgnięcia po właśnie tę wersję. Dodatkową zachętę stanowią ilustracje autorstwa Tove Jansson, świetnie nam znanej matki Muminków.
A skoro już o tym mowa, to jakoś nie umiałam polubić klasycznych ilustracji Johna Tenniela, więc całym sercem jestem po stronie Tove Jansson - jej bohaterowie mają lekkość i wdzięk tekstu, i mnóstwo humoru.