Nie ma się czego bać - Julian Barnes
Odchodzimy. Według naturalnego porządku najpierw odchodzą nasi dziadkowie, potem rodzice, wreszcie my... Ale czym jest to odchodzenie? Piękna, ważna i mądra książka.
Barnes opowiada o swej rodzinie, o pustych miejscach, pozostawionych przez najbliższych, o pamiątkach po nich. Zastanawia się, czy należy wypełniać obietnice dane zmarłym, polemizuje z bratem, który te same zdarzenia z przeszłości zapamiętał inaczej, rozpatruje śmierć w kategoriach religijnych i świeckich, cytując filozofów i... piosenkę Brela. Sypie barwnymi anegdotami, niepokoi i porusza, by oswoić nas z tym, co nieuchronne.