W ostatniej reportażowej książce Wojciecha Tochmana * Eli, Eli* o slumsach Manili, obok tekstu pojawiają się fotografie Grzegorza Wełnickiego, który ukazuje świat owej biedy w sposób dość szczególny. Pojawiła się uwaga, iż zdjęcia są bardzo mocno estetyzowane przez autora, a przecież w kanonicznych rozważanych nad fotografią Susan Sontag pisała, iż cierpienia nie należy pokazywać pięknie. Na postawione zarzuty fotograf odpowiedział, że najwyraźniej nie zgadza się z Sontag .
Cóż wyłania się z tego dialogu? Otóż w świecie zdominowanym przez łatwo dostępne aparaty cyfrowe, zdjęcia bez refleksji wrzucane do internetu w przerażających ilościach - możliwa jest jeszcze debata nad fotografią z perspektywy filozofii, estetyki, etyki. Możliwe staje się objęcie fotografii, dostępnej w przestrzeni publicznej, teoretycznym rozważaniem nad jej istotą i granicami.
Dla wzmocnienia tego akcentu, warto zwrócić uwagę na zbiór tekstów Fotografia i filozofia. Szkice o pędzlu natury, które są pokłosiem konferencji „Sympozjum światła”. Zbiór otwiera wstęp Scotta Waldena, inicjatora, uczestnika owej debaty i redaktora zbioru, który nakreśla szeroką perspektywę namysłu nad fotografią. Zmiany cywilizacyjne, powszechność fotografii cyfrowej, która daje wyjątkowe możliwości manipulowania materiałem fotograficznym, każe na nowo zrewidować dotychczasowe – kanoniczne już! - rozważania Rolanda Barthes'a , Susan Sontag , Allana Sekuli czy Joela Snydlera.
Publikacja opracowana przez Waldena daje szansę poznania współczesnej myśli o fotografii w zderzeniu z tym co dawne. To spotkanie z teoretykami, który polemizują i otwierają drzwi do dyskusji. Na przykład, przedruk tekstu Kendalla L. Waltona „Przezroczyste obrazy: o naturze realizmu fotograficznego” staje się nader często punktem wyjścia i materiałem do krytycznego osądu, prób polemiki. Walden umieszcza go na początku zbioru, aby kolejne rozważania miały właściwą siłę wyrazu i jasne pole odniesienia.
Czy fotografia ma charakter transparentny, poznawczy? Czy powstając w wyniku mechanicznego procesu, jest zupełnie oderwana od swojego twórcy? To obszar polemik z tezami Waltona kolejnych badaczy tematu. Autorzy stawiają również pytania o obiektywność i prawdziwość fotografii.
Czy fotografia to sztuka, czy jak uważa Roger Scruton – nie. To również bardzo szerokie pole do dyskusji i obszar wielu kontrowersji. Sama definicja sztuki i jej zakresy to niewyeksploatowany temat. Wszelkie uszczegółowienia na tym polu budzą dodatkowe emocje. Dlatego tekst Scrutona z 1983 roku chętnie poddawany jest analizie i stanowi doskonały materiał do wyrazistej polemiki.
Rozważania nad fotografią zamyka esej Arthura C. Danto o etycznych aspektach fotografowania. Biorąc pod uwagę fakt, iż bardzo często człowiek jest głównym bohaterem tego medium należy również rozwikłać problematykę portretowania i portretowanego przy użyciu aparatu fotograficznego.
Teksty zaprezentowane w zbiorze Fotografia i filozofia. Szkice o pędzlu natury mogą wydobyć wiele pytań i zarazem zaskoczyć spojrzeniem na problemy fotografowania. Sama materia jest niejednorodna, mamy do czynienia z obrazem ruchomym, statycznym, portretem, dokumentem, etc.
Czym ostatecznie jest sztuka fotografii? O ile jest sztuką? Gdzie się zaczyna i gdzie kończy? Czy fotka na Instagramie i zdjęcie Josephine Vergary autorstwa Grzegorza Wełnickiego, na którym bohaterka prezentuje się jak połączenie postaci z obrazów Vermeera i Arcimbolda, mogą znaleźć się w jednym albumie i co tak naprawdę oglądamy? Warto zbadać.