Andrzej Bobkowski - chuligan, buntownik, artysta
W tych kwestiach wykazał się bardzo dużą przenikliwością - do tego stopnia, że już po wydaniu "Szkiców" w 1957 roku był oskarżany o to, że tekst zawiera fragmenty dodane później.
Fenomen dziennika Bobkowskiego to jednak przede wszystkim fakt, że zostały napisane "na luzie". Ten luz - pisał Roman Zimand - miał "swoje źródło we wspaniałym geście wypięcia się na dzieje".