„I żyli razem długo i szczęśliwie". Jedna z najgłośniejszych powieści Jane Austen – * Duma i uprzedzenie* zakłada dość prosty i banalny schemat życia. Jane i Elisabeth Bennet początkowo były samotne i rozgoryczone, a następnie zaręczone/zamężne i spełnione.Miłość przedstawiona w powieści jawi się jako rozwiązanie wszelkich problemów oraz odpowiedź na wszelkie pytania. Colleen McCullough (autorka bestsellerowych Ptaków ciernistych krzewów ) w Emancypacji Mary Bennetprzedstawia alternatywną, mniej narzucającą się i oczywistą wersję szczęścia.
Śmierć starej pani Bennet paradoksalnie powołuje na świat nowe życie – życie Mary Bennet, która dotychczas była całkowicie pochłonięta koniecznością opieki nad matką. Mary postanawia zanegować wszelkie konwenanse oraz społeczne „się". Swoją osobowością zamierza zwalczyć bezosobowość świata. Ostatecznie słaba płeć pokazuje siłę. W wielu fragmentach tekst McCullough przybiera wręcz charakter manifestu feministycznego; stanowi zbiór sloganów o wolności, niezależności i tytułowej emancypacji. „Och, jak ja nienawidzę tego słowa – przyzwoitość! Oprawiony w żelazo kodeks postępowania, wymyślony po to, by zastraszać kobiety i zmuszać je do uległości". „Każą nam dziergać robótki, robić obrazki z wycinanek, tłuc w klawisze fortepianu albo brzdąkać sentymentalne piosnki na harfie, malować wiejskie pejzaże, czytać przyzwoite książki i chodzić do kościoła. A jeśli mamy mniej szczęścia, to pozostaje nam szorowanie, gotowanie, rozpalanie w piecu i nadzieja na resztki z pańskiego stołu (...)". „Mąż bywa nieraz większym
przekleństwem niż błogosławieństwem".„(...) egoizm to druga natura każdego mężczyzny". Ostatecznie McCullough kwestionuje naiwne i momentami bezmyślne szczęście bohaterów Austen. Powieść to nie bajka. Za siedmioma górami i za siedmioma lasami (w Pemberley) nie jest wcale tak cudownie, a książę na białym rumaku (Pan Darcy) nie jest znowu taki fantastyczny.
Jane Austen jako jedna z najwybitniejszych pisarek wszech czasów stanowi niedościgniony autorytet i wzór literacki. Autorka * Dumy i uprzedzenie* zebrała już wystarczająco dużo gratulacji, kwiatów i owacji na stojąco; nie chcę wystawiać jej kolejnej laurki poprzez porównanie z Colleen McCullough (i ograniczenie się tym samym do wartości „lepsza-gorsza"). Zamiast więc setny raz dojść do wniosku, że talent Austen jest niezrównany i że * Duma i uprzedzenie* osiągnęła sukces, który trudno powielić, warto docenić pomysłowość i twórczość McCullough oraz koncepcje zawarte w jej książce. Mary Bennet według Colleen McCullough udowodniła, że zamiast haftować obrusy lub hodować pelargonie, można po prostu
myśleć. I żyła długo i szczęśliwie.