''Historia O''
Lata pięćdziesiąte ubiegłego wieku. Książka francuskiej pisarki Pauline Reage - potem okaże się, że pod tym pseudonimem kryje się dziennikarka Dominique Aury - zbiera cięgi od obrońców moralności, którzy próbują wstrzymać jej sprzedaż. Nic nie reklamuje produktu tak dobrze jak skandal i tym samym "Historia O" z miejsca staje się bestsellerem, a nawet zdobywa nagrodę literacką Prix des Deux Magots.
A sama historia? Standard. Kobieta trafia do siedziby tajemnego stowarzyszenia i staje się zabawką w rękach należących doń mężczyzn.
Cytat dla dorosłych:
Usłyszała, że trzeba ją sprowadzić na klęczki. Zaraz też to zrobiono. Na kolanach było jej bardzo niewygodnie, tym bardziej, że zabroniono jej złączyć nogi, a z powodu skrępowanych na plecach rąk jej ciało pochylało się mocno do przodu. Pozwolono jej odchylić się nieco w tył, tak, że znajdowała się w półprzysiadzie, opierając się na własnych obcasach, niczym niektórzy modlący się. - Właśnie - odezwał się kolejny głos. - Niech ją pan parę razy zwiąże, trochę wychłoszcze, a ona niech czerpie z tego przyjemność. Nie, nie. Należy właśnie przekroczyć ten moment, kiedy zacznie odczuwać przyjemność i wycisnąć z niej łzy.