Trwa ładowanie...
recenzja
10-09-2014 13:43

Polska dusza, kaukaskie szable

Polska dusza, kaukaskie szableŹródło: Inne
d4ld08k
d4ld08k

Powieść historyczno-przygodowa, popularnie zwana powieścią płaszcza i szpady, jak się wydawało, umarła po cichutku. Zepchnięta najpierw na półki z literaturą dla młodzieży, wyparta i stamtąd przez inwazję smoków i wampirów, pomimo prób reanimacji (czego próbowali na przykład Waldemar Łysiak czy Arturo Perez-Reverte ) od dość dawna nie dawała znaku życia. Ponieważ jednak darzę ten gatunek sentymentem, z zainteresowaniem śledzę nowości, szczególnie polskie.

Kamienne twarze, marmurowe serca zapowiadały się bardzo interesująco: polski zesłaniec wplątany w międzynarodową grę wywiadów, Mickiewicz i Słowacki w Paryżu, wyprawa w góry Kaukazu, tajemnica, która może wstrząsnąć imperium carów… No cóż, wszystko się zgadza. Jest jeszcze i miłość, niemożliwa, choć wzajemna. Jednak z tych wszystkich elementów nie składa się emocjonująca całość. Paradoksalnie, postacie wydają się znacznie bardziej interesujące, niż sama akcja: mroczny i depresyjny główny bohater, oficer, zesłaniec, uciekinier z katorgi i romantyczny kochanek, którego losem najwyraźniej kieruje jakaś potężna a mroczna siła, która najpierw rzuciła go w śniegi Syberii, a w ostatecznej opresji w tajemniczy sposób ocaliła, by mógł wypełnić tajemniczą misję; piękna córka gubernatora, nagle zmuszona radzić sobie sama we wrogim świecie; kaukaski góral w Paryżu;
francuski policjant w gruzińskim monastyrze… Wszyscy oni zasługiwali na bardziej interesujące przygody, niż podróże po Europie i Azji, punktowane od czasu do czasu choreograficznie perfekcyjnymi bójkami z użyciem niebezpiecznych narzędzi. W końcu wszystkie te peregrynacje doprowadzą licznych bohaterów w tym samym czasie do punktu „zero” i po seansie tortur oraz kolejnych baletowo rozegranych bójkach (uwaga, spoiler!) z fabuły zejdzie powietrze. Dlaczego misji tej musieli się podjąć akurat nasi bohaterowie – nie dowiemy się, niestety. Pozostanie nam pożałować Jerzego, który, podobnie jak czytelnik, nie dowie się, czemu to właśnie on był igraszką światowych potęg, i życzyć mu szczęścia. No cóż, w powstaniu styczniowym będzie miał około pięćdziesiątki, więc może autor da mu jeszcze jedną szansę?

d4ld08k
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4ld08k

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj