Polscy politycy: wtórni analfabeci czy oczytani erudyci?
W najlepszej sytuacji znajdują się oczywiście osoby, które aktualnie nie zajmują się czynnie polityką.Przykładem Krzysztof Bosak, swego czasu jeden z najpopularniejszych polityków LPR, który dzisiaj jest nie tylko prezesem Fundacji Europa Media, ale także nałogowym czytelnikiem: „Przez ostatnie trzy lata poza Sejmem miałem dużo czasu na czytanie i korzystałem z tego przywileju ile się da”.
Podobnie Piotr Gadzinowski, który przez trzy kadencje był posłem SLD, a aktualnie jest wiceprzewodniczącym Rady Programowej TVP. Wydaje się jednak, że dużo bardziej od oglądania telewizji interesuje go czytanie książek, których w swojej domowej bibliotece posiada około siedmiu tysięcy: „Dla mnie czytanie to przyjemność taka sama jak seks, jedzenie czy myślenie. Ostatnio staram się mniej jeść, a więcej czytać”.