"Jestem piękna" i już?
Kobiety w jakim wieku najczęściej przychodzą do Pani gabinetu?
To kobiety między 20 a 30 rokiem życia. I to nie dlatego, że się dobrze czują, ale dlatego, że czują się źle. Nie przychodzą profilaktycznie, ale dlatego, ponieważ są wykończone, mają nadwagę bądź doskwiera im ból głowy, nie mogą zajść w ciążę. Na logikę, kobiety właśnie w tym okresie powinny tryskać życiem, czuć się dobrze, okazuje się, że jest wręcz przeciwnie.
Wielokrotnie pisze Pani w swojej książce, jak kobiety powinny traktować same siebie. Stara się Pani być zarówno dietetyczką, jak i psychologiem. Ta psychologia zdaje się jednak być dość powierzchowna. Nie wystarczy powiedzieć sobie „jestem piękna” kilkadziesiąt razy, żeby naprawdę to poczuć i w siebie uwierzyć.
Nie chodzi o to, żeby od razu to poczuć. Większość kobiet, które przychodzi do mojego gabinetu nie lubi siebie. To przede wszystkim kobiety, których celem jest zrzucenie wagi. Jeżeli spędzasz całe życie na powtarzaniu sobie, że jesteś gruba i brzydka, nigdy nic nie osiągniesz.