Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:20

Poeta

PoetaŹródło: Inne
d48yr75
d48yr75

Z pisarzami polskimi, a już zwłaszcza z pisarzami romantycznymi, bardzo hołubionymi przez szkołę i kulturę, jest jeden wielki kłopot: na temat każdego z nich, jego życia i twórczości, napisano już opasłe tomiszcza, omówiono najbardziej błahe wypowiedzi, pozbierano pamiątki – jeśli się ostały. Porywanie się na kolejną biografię któregoś z wieszczy zakrawa na próbę samobójczą. Co jeszcze nowego można napisać o Mickiewiczu, Krasińskim czy Słowackim? Docenić zatem należy odwagę Jana Zielińskiego, który podjął się tego zadania i zaoferował czytelnikom biografię tego, który „wielkim poetą był”: Juliusza Słowackiego. Pierwsze wydanie książki Zielińskiego wyszło w roku 2000 i nosiło trochę inny tytuł: SzatAnioł. Powikłane życie Juliusza Słowackiego. Na ile udało mi się porównać obie edycje, oprócz tytułu niewiele (jeśli cokolwiek) uległo zmianie.

Zieliński barwnie opisuje życie poety, jego fascynacje, zachwyty, pragnienia, plany, porażki i zwycięstwa. Widać, że nie stara się stworzyć kolejnego pomnika „ku czci”, ale chce ukazać Słowackiego jako „żywego człowieka”. Takiego, który ma swoje humory, kaprysy, a jego zachowanie bywa niezbyt grzeczne, jak w wypadku prezentu od zakochanej w nim – chyba – Eglantyny Pattey: scyzoryk, który mu ofiarowała, w liście do matki opisał słowami: „nic bardziej barbarzyńskiego nie widziałem”. Słowacki Zielińskiego bywa zadufany w sobie, ekscentryczny w ubiorze, ironiczny, złośliwy, z premedytacją wykorzystujący w stosunkach z płcią piękną swój nimb poety, a przy tym obawiający się emocjonalnego zaangażowania. Ale jest też człowiekiem znakomicie radzącym sobie na giełdzie, umiejącym całkowicie oddać się jakiejś sprawie, mającym własne poglądy i głoszącym je nawet na przekór innym; przede wszystkim zaś jest wspaniałym artystą, świadomym swojego talentu i dbającym o niego, rozwijającym go. Czytelnik towarzyszy mu w tym
rozwoju: dowiaduje się, co czytał Słowacki, z kim się spotykał, co oglądał, zwiedzał, co go zachwycało, a co budziło w nim niesmak; na jakie tematy prowadził dyskusje, jak osądzał swoich współczesnych. Zieliński wprowadza przy tym odbiorcę w świat pierwszej połowy XIX wieku – żywy, interesujący, pełen pasji, skandali, kłótni, odkryć, osób do tej pory znanych odbiorcy często tylko z nazwiska w biografii kolejnego „wielkiego”. Z tego powodu biografia Słowackiego przypomina trochę powieść szkatułkową, w której każde miejsce i każdy bohater mogą stać się pretekstem do opowiedzenia nowej historii. I tak np. kiedy autor pisze, że Słowacki urodził się w Krzemieńcu, dokładnie opisuje też, jak ów Krzemieniec wyglądał; relacjonując pierwszy miłosny zawód bohatera biografii Zieliński sporo miejsca poświęca nietuzinkowemu życiorysowi obiektu westchnień Słowackiego, Ludwice Śniadeckiej. Biografia Słowackiego staje się w ten sposób kompendium wiedzy na tematów czasów, w których żył i ludzi, z którym się stykał;
przybliża XIX wiek czytelnikom. To jej ogromna zaleta, podobnie zresztą jak odtwarzanie przez Zielińskiego okoliczności powstawania poszczególnych dzieł i próby określenia, jaki wpływ miały wypadki z życia Słowackiego na kształt jego utworów. Autor biografii nie unika też trudnych tematów, takich jak np. kwestia narkotyzowania się Słowackiego opium, domniemanego homoseksualizmu poety i jego męskich przyjaźni, podejrzeń o ojcostwo dziecka Charlotty Bonaparte.

Słabością tego tekstu są zbyt liczne spekulacje: zamiast dowodów mamy wtedy domysły albo wręcz informacje, że autor chciałby, by tak było czy też wyobraża sobie, że tak mogło być. Męczący bywa również styl, niekiedy patetyczny, czasem wpadający w manierę XIX-wieczną. Można mieć wątpliwości, czy „pokolenie maturzystów” dla których miała być ta książka, będzie w stanie go zaakceptować. Należy jednak podkreślić, że na tle innych biografii naszych wielkich poetów ta wydaje się być jedną z ciekawszych i lepiej napisanych.

d48yr75
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d48yr75

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj