Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:21

Początek drogi na koniec świata

Początek drogi na koniec świataŹródło: Inne
d1zsdt6
d1zsdt6

Paryż, XVII wiek. Beniamin i Mała Ludwika Marie mieszkają w przytułku. Takie miejsce nigdy i nigdzie nie jest odpowiednie dla dzieci, tych poranionych, łaknących miłości, czułości, bliskości, zrozumienia istot. Cóż, alternatywą w przypadku tego rodzeństwa była ulica. Ich mama umarła, a ojca nigdy nie poznały. Mają tylko siebie i tak naprawdę kochają tylko siebie nawzajem. W przytułku są od sześciu miesięcy, ale nie potrafią tu znaleźć swojego miejsca. Nie są nauczone funkcjonować w większej grupie, iść na ustępstwa, nie ulegać emocjom chwili. Nie grzeszą zbyt dobrym wychowaniem. Mała Ludwika ma nieposkromiony temperament. Uwielbia walczyć, jest niepokorna i pełna rozsadzającej ją energii, co skutkuje nagminnymi zniszczeniami. Beniamin jest spokojnym chłopcem, nie potrafiącym się obronić, ale i unikającym zatargów i bijatyk. Staje się obiektem kpin ze strony nazbyt krewkich rówieśników. Jest inny i daje to wyraźnie odczuć. Dzieci nie czują się dobrze w sierocińcu i postanawiają z niego uciec. Udaje im się
to wyjątkowo łatwo i wyruszają w poszukiwaniu lepszego życia aż na koniec świata.

Jedenastoletnie dzieci nie wiedzą, że to dopiero początek wielkiej przygody. Przed nimi wiele niebezpieczeństw, przygód na lądzie i na morzu, odkrywania tajemnic związanych z ich rodzicami. Jedną z takich szokujących wiadomości jest dla nich to, że są dziećmi słynnego pirata, a tatuaże na ich ciele nie są tylko przypadkowymi, niezrozumiałymi rysunkami.

To pierwszy tom dłuższego cyklu o przygodach bliźniaków. Powieść niezbyt w sumie porywająca. Chyba za dużo w niej uproszczeń i oklepanych schematów. Wszystko potraktowane jest zbyt lekko, nie ma budowania klimatu, jest głównie akcja pełna niewiarygodnych zdarzeń. Dzieci wędrują po kraju, doskonale sobie radząc. Ich przygody są bajkowo proste. W takim świecie wszystko się udaje i wychodzi się cało z każdej opresji. Jest tu jednak przygoda o której marzy wiele dzieci. Wędrówka niepozbawiona wielkiego uroku. Jest odrobina humoru i dawka napięcia w scenach takich jak porwanie dzieci czy walka piratów. Choć taka książka nie jest w stanie zadowolić bardziej wybrednego czytelnika, może spodobać się młodszym czytelnikom. Niezbyt długa i lekka. Tekst i opisy nie są zbytnio wyrafinowane, przygody jednak potrafią wciągnąć, a bogate ilustracje i dbałość edytorska ucieszą oko każdego czytelnika.

d1zsdt6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1zsdt6

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj