Spływy kajakowe i kłopoty Mickiewicza
"Brawura Marka Bieńczyka, by pod jedną okładką pomieścić tak kompletnie różne tematy, wydaje się wręcz szalona; kto przytomny wydrukowałby obok eseju o pasji do spływów kajakowych tekst o kłopotach Mickiewicza ze zdobywaniem kolejnych paszportów? Albo analizę cudowności zdań Raymonda Chandlera, którego ma Bieńczyk, i słusznie, za jednego z największych stylistów naszych czasów, tuż obok hymnu na cześć korzyści z picia wina?
Skądinąd miłość autora dwutomowych "Kronik wina" do tego wybornego trunku jest powszechnie znana, ale żeby czynić takie wyznania pod wspólną okładką z utworem o podróżach Juliusza Słowackiego?" - pytał retorycznie w laudacji przewodniczący jury Nike Tadeusz Nyczek (na zdj.).