Wojciech Kuczok dał się poznać nie tylko jako pisarz, ale także jako autor scenariuszy do filmów „Pręgi” i „Senność”. Wydaje się więc, że tematyka filmowa jest szczególnie bliska jego wrażliwości. Zwłaszcza, że Moje projekcje to już drugi zbiór esejów krytyczno–literackich (pierwszy tom zatytułowany był To piekielne kino). Autor śmiało porusza się po poszczególnych tematach filmowych: śmierci, górskich krajobrazów. Omawia różne gatunki: film drogi, psychologiczny, kino japońskie, horror, film erotyczny, współczesne kino zaangażowane. Charakteryzuje różne typy bohaterów: wyrodnego ojca, nieudacznika, geja, melancholika, pisarza przechodzącego kryzys. Autor nie boi się wplatać w tekst wątków osobistych, komentarzy do wydarzeń politycznych, oceny niektórych polityków i satyrycznego spojrzenia na „moherowe berety”. Jest o zbiór szkiców literackich, luźno zebranych wspomnień, omawiających na marginesie problemy kina. Eseje te wyróżniają się poetyckim stylem, dzięki czemu tę książkę czyta się szybko i z
prawdziwą przyjemnością jak powieść, od której nie sposób się od niej oderwać.
Wojciech Kuczok, jako wytrawny autor nie nudzi czytelnika, nie męczy swoimi opiniami, nie narzuca swojej oceny. Jego język przypomina styl gawędy. Nie skupia się na pełnym omówieniu filmu, ale na jego ogólnym wrażeniu i głównym przesłaniu. Nawet ci, którzy unikają czytania recenzji książek i filmów, bardziej zdając się na własny gust, mogą odnaleźć przyjemność w czytaniu tego zbioru. Kuczok przedstawiając panoramę wybranych przez siebie filmów, czyni to bez wyższości krytyka nad szarym widzem, nie stawia siebie w perspektywie nieomylnego autorytetu. Wplecenie własnych wspomnień, komentarzy, które nie dotyczą tylko filmów, urozmaica ten zbiór i czyni go ciekawszym. Jest to rarytas zarówno dla miłośników kina jak i dobrze napisanej prozy.