Pierwsza edycja "Nie jest źle" ukazała się kilka lat temu. Teraz zdecydował się Pan na wydanie reedycji. Dlaczego?
Jedno z wydarzeń opisanych w pierwszej wersji było nieprawdziwe. Niemiec, który wydawał się pomagać praskiemu podziemiu, niejaki Paul Thummel, był faktycznie niemieckim podwójnym agentem lawirującym między stronami. Dotarłem do nowych informacji o tym, co działo się w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i innych miejscach po tym, jak bracia Mašin trafili na posterunek policji. Cała ta sprawa nadal jest obiektem zainteresowania czeskich historyków i ogółu społeczeństwa, więc co jakiś czas pojawiają się nowe fakty. Druga wersja książki jest o około 60 stron dłuższa.