Oskórowała kochanka jak świnię. Policja znalazła szczątki na talerzach dzieci
Katherine Knight jest pierwszą kobietą w historii Australii, która odsiaduje wyrok dożywocia bez możliwości zwolnienia warunkowego. 67-latka ma w więzieniu ksywę "Babcia". Robi na drutach, rysuje, tworzy ceramikę. Wszyscy jednak wiedzą o jej potwornej zbrodni, której z pewnością można było uniknąć.
O życiu i zbrodni Katherine Knight opowiada nowa książka Ryana Greena "Kobieta kanibal" (wyd. Wielka Litera, premiera 17 maja). Z okładki spogląda na pozór zwyczajna kobieta w średnim wieku. W rzeczywistości jest to jednak sadystyczna morderczyni, która wbrew temu, co sugeruje tytuł, nie żywiła się ludzkim mięsem. Ale faktem jest, że swoją ofiarę oskórowała jak świnię, czego nauczyła się pracując w rzeźni, a z głowy i pośladków ugotowała danie dla dzieci zamordowanego.
Żądza krwi
Do morderstwa rodem z horroru doszło w miasteczku Aberdeen 250 km na północ od Sydney. Mieszkało tam ok. 1,5 tys. ludzi, więc praktycznie wszyscy się znali, a sadystyczne zapędy Katherine Knight nie były dla nikogo tajemnicą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Śmierć księcia Romana Sanguszki. Tak bolszewicy mordowali polskie elity
Kathy wychowała się w dysfunkcyjnej rodzinie. Jej ojciec był alkoholikiem i gwałcił żonę nawet kilka razy dziennie. Dziewczynka o wszystkim wiedziała, bo matka często opowiadała jej o swojej traumie. Kathy przesiąkła agresją i nienawiścią do mężczyzn, którą "uwalniała" w trakcie bójek w barze. Ostatnie takie zdarzenie rozegrało się, gdy Katherine miała 17 lat i stanęła w obronie swojego przyszłego męża Davida. Dziewczyna rzuciła się na pewnego górnika i nie przestała go okładać, gdy polała się krew, a na podłogę posypały się zęby. Uderzała gołymi pięściami bez opamiętania. Kilku mężczyzn musiało ją odciągać siłą.
Gapie uznali, że krewka małolata była pijana i sprawa została zamieciona pod dywan. W rzeczywistości Kathy, która często chodziła do lokalu, wdawała się w bójki i piła na równi z innymi, nigdy nie zamawiała alkoholu.
David Kellett, który został później jej mężem, trwał u boku "diablicy" przez 10 lat. Choć już w trakcie nocy poślubnej przekonał się, że wyskok w barze był ważnym sygnałem ostrzegawczym. Tamtej nocy po zawarciu związku małżeńskiego Katherine próbowała udusić swojego męża - podobno dlatego, że nie zaspokoił jej seksualnie. Był to początek wieloletniego znęcania się, które Kathie przeniosła później na innych partnerów. Jednemu z nich wbiła nożyczki w ciało.
Kilkanaście lat po rozwodzie David spotkał się z kolejnym partnerem Katherine, by na prośbę znajomych pokazać mu liczne blizny - "pamiątki" po żonie. I ostrzec go przed tą kobietą z piekła rodem. "Jeśli ją wkurzysz, zabije cię. Rozumiesz? To nie żart. Ona cię zabije" - mówił David do Johna Pryce’a.
Chciała znów być żoną
John Pryce sprowadził się do Aberdeen w 1988 r. Był świeżo po rozwodzie z żoną, z którą miał trójkę dzieci. Najmłodsze zostało z matką, a starsza dwójka przeprowadziła się z ojcem, który dostał kierownicze stanowisko w kopalni. Katherine Knight była wtedy w nieformalnym związku ze starszym kolegą z pracy. Oboje pracowali w rzeźni, gdzie kobieta od dawna przejawiała sadystyczne skłonności. Jak pisze Green, "potrafiła ganiać świnię po całej zagrodzie i sprawdzać, ile ciosów można jej zadać, zanim zwierzę padnie martwe; podcinała więzadła i mięśnie, by sprawdzić, jak dalece może to wpłynąć na sposób poruszania się uciekającej przed nią w popłochu świni".
Koledzy z pracy patrzyli na to z przerażeniem, ale nikt tego nie zgłaszał. Kathy budziła postrach, bo "na każdą sprzeczkę czy ciętą uwagę pod swoim adresem odpowiadała groźbą użycia noża i nikt dotąd nie miał jaj, by się jej przeciwstawić".
John Price również zdawał sobie sprawę z agresji Kathy, ale patrzył na ich związek przez różowe okulary. Tymczasem kobieta była chorobliwie zazdrosna. Po kilku latach znajomości zaczęły się też pretensje o brak pierścionka zaręczynowego na palcu. John nie chciał się z nią wiązać w sensie formalnym (pierwsze małżeństwo wspominał bardzo źle). Ale w 1995 r. zdecydował się na poważny krok i zaprosił Kathy z jej dziećmi, by wprowadzili się do jego domu.
Donos na ukochanego
Sielanka trwała niecały rok. Katherine nie odpuściła tematu ślubu, choć mieszkając razem i wychowując dzieci z poprzednich związków de facto żyli jak inne tradycyjne rodziny z sąsiedztwa. John nie chciał niczego zmieniać, co doprowadzało Kathie do furii. Pewnego dnia kobieta doniosła na partnera władzom kopalni, z której John ukradł zasoby magazynowe. W rzeczywistości chodziło o podręczne apteczki, niektóre z przekroczoną datą ważności, które miały zostać zutylizowane. John Pryce dosłownie wyciągnął je ze śmietnika i zaniósł do domu, by nic się nie zmarnowało. Donos Katherine sprawił jednak, że John przestał być kierownikiem w kopalni.
Kiedy dowiedział się o okolicznościach swojego zwolnienia, wrócił do domu, wyrzucił rzeczy konkubiny na ulicę i wymienił zamki w drzwiach. Przez pewien czas miał spokój. Co prawda ledwo wiązał koniec z końcem, bo bez kierowniczej pensji trudno mu było utrzymać dzieci i duży dom. Największym problemem okazał się jednak powrót Katherine, która rozstawiła swoje sidła.
Katherine i John znowu się do siebie zbliżyli, ale kiedy kobieta zrozumiała, że o ślubie i wspólnym mieszkaniu nie ma już mowy, po jednej kłótni zaatakowała go nożem. Ostrze wbiło się centymetr powyżej serca. John wykopał ją za drzwi i następnego dnia wystąpił o sądowy zakaz zbliżania się. Mężczyzna zdawał sobie sprawę, że jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie, bo dawna ukochana pozostawała na wolności. I niestety udało jej się ziścić najczarniejszy scenariusz.
Morderstwo jej nie wystarczyło
Ostatniej nocy Katherine zaczekała, aż John zaśnie i zakradła się do jego domu. Dzieci spały u znajomych, więc nikt nie słyszał najpierw łóżkowych ekscesów, gdy Kathie wskoczyła mu pod kołdrę. A później makabrycznego morderstwa.
Kathrine po współżyciu złapała za nóż i zaczęła dźgać Johna, któremu udało się doczołgać do drzwi wejściowych. Ale napastniczka wciągnęła go do środka i zadawała kolejne ciosy. Sekcja zwłok wykazała 37 uderzeń, zapadnięte płuco, przebitą wątrobę itp. W trakcie procesu wykazano, że kobieta działała z premedytacją, choć jej późniejsze zachowanie nie było zaplanowane. Po zamordowaniu Johna Kathie wykąpała się i pojechała do miasta. Ale później wróciła, by dokonać aktu na pograniczu zbezczeszczenia zwłok i kanibalizmu.
Katherine Knight oskórowała zwłoki tak, jak robiła to tysiące razy ze świniami w rzeźni. Następnie odcięła głowę i włożyła do aluminiowego garnka. Zrodziła się w niej chora myśl, by nakarmić dzieci Johna jego własnym mięsem. Gotową potrawę wlała do talerzy z wypisanymi imionami dzieci. Green pisze, że kobieta spróbowała kawałek mięsa, ale szybko go wypluła i ostatecznie wyrzuciła resztki do ogrodu, gdzie miał je zjeść pies.
Makabrycznego dzieła dokonało oskórowanie zwłok i zawieszenie "trofeum" na haku. Zbezczeszczone ciało posadziła na krześle, a sama położyła się w zakrwawionym łóżku i przedawkowała środki nasenne. Następnego dnia policja odkryła miejsce zbrodni. Katherine Knight przeżyła próbę samobójczą i szybko stanęła przed sądem. Ława przysięgłych nie kupiła jej historii o zemście na partnerze-pedofilu, który gwałcił jej dzieci (zarzuty były wyssane z palca). Katherine Knight została skazana za morderstwo z premedytacją oraz lżejsze przestępstwa związane ze zbezczeszczeniem zwłok Johna. Dostała dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego.
Jakub Zagalski, dziennikarze Wirtualnej Polski
W artykule wykorzystano fragmenty książki Ryana Greena "Kobieta kanibal", która ukaże się nakładem wyd. Wielka Litera 17 maja.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" szkalujemy "Johna Wicka 4", wychwalamy "Sukcesję" i zastanawiamy się, gdzie zniknął Jim Carrey (i co, do cholery, wywinął tym razem?). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.