Oskar - koci anioł śmierci
Kot rozpoczyna swoje czuwanie nawet bez pacjenta.
Dr David Dosa opisuje taką oto sytuację: jeden z pacjentów ośrodka rehabilitacyjnego poczuł się na tyle źle, że musiał zostać zabrany do szpitala. W jego pokoju panowała ciemność. Łóżko było zasłane. Tylko kot leżał na pościeli, bo czuł, że pacjent, choć jest daleko, umiera. I rzeczywiście starszy pan zmarł po kilku godzinach w szpitalu. A więc i tym razem kot miał rację...
Oskar uosabia empatię i bliskość. Jest więc powszechnie uznawany jako "kluczowe ogniwo w dobrze naoliwionym i pełnym poświęceń zespole opieki zdrowotnej". Stał się źródłem otuchy dla tych pacjentów, którym rodzina nie towarzyszy w odchodzeniu.