Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:05

Opowieść względna

Opowieść względnaŹródło: Inne
doy3cl1
doy3cl1

Właściwie co za sens miało napisanie takiej książki? Przecież piękno to jak najbardziej pojęcie względne? Każdemu z nas podobają się inne rzeczy. Wiążą nas inne fascynacje. Ale w muzeach umieszczamy tylko określone przedmioty nazywając je sztuką... choć spoglądając na tę „współczesną” można szczerze w to określenie zwątpić. Czy jednak nią są? Sztuką? Co wiąże starożytne malowidła oraz współczesne instalacje? Co jest sztuką, a co kiczem? To tylko niektóre z pytań, na które stara się odpowiedzieć Cynthia Freeland, profesor filozofii University of Houston w Teksasie, USA. W tej niewielkiej, choć interesująco wydanej książce, zajmuje się szeroko pojętym tematem sztuki. Intrygując od początku już tym, co też filozof może o sztuce wiedzieć?

„Jest to książka o tym, czym jest sztuka, co oznacza i dlaczego ją cenimy – książka poświęcona zagadnieniom, które dość nieprecyzyjnie określa się mianem teorii sztuki.” Na szczęście dla czytelnika, w moim wypadku osoby zwyczajnie pałętającej się po muzeach raczej niezbyt często, jest to opowieść niemonotonna. Wprost przeciwnie, już od początku pochłania nas ocean różnorodności, ale i teorii, opowieści o komplikacjach dziedzictwa kulturowego. Jak się okazuje sztuka to wiele, ale i nic w rzeczywistości. Coś, co jest nią dla nas, dla innych mogło być tylko zabawką czy odzwierciedleniem kultu. Tak więc, w końcu co z tą sztuką?
Aby to wyjaśnić autorka wybrała dosyć specyficzny kształt dla swej opowieści. Z jednej strony lekki, z drugiej okazujący się być aż nadto treściwym. Począwszy od krwi oraz jej piękna, rytuałów i tego, co wciąż bulwersujące „barbarzyństwem”, poprzez estetykę i bezinteresowność. Jako filozof autorka przesyca treść tezami Kanta, Serrana, istotnością dzieła Piss Christ, poprzez Goyę „Maja naga” i inne, oraz makabryczność współczesnych instalacji, których wielu nawet nie uznaje za godne miejsca w muzeach. Jakby miały na celu wyłącznie przerażać. Jakby współczesna sztuka była tylko pełna seksu, przemocy i brutalności czy fekaliów. Czyżby współczesnego odbiorcę, torturowanego codziennymi wiadomościami, mogło zaintrygować oraz poruszyć tylko coś bardziej wstrząsającego od krwawej codzienności?

Ale nie tylko o współczesność chodzi. Wraz z autorką podróżujemy po kolejnych określeniach sztuki, od czasów starożytności, Platona czy Arystotelesa, po średniowiecze i świat – sztukę kultu, najczystsze odzwierciedlenie religii (proporcja, światło, alegoria), potem zagłębiamy się w czar Wersalu, tezy Kanta, poznajemy Wagnera, aż dochodzimy do Warhola. Nie zabrakło w tej opowieści wciąż modnej kultury Wschodu. Omówiona zostaje sztuka ogrodów zen, egzotycznych lalek, sztuka prymitywna, oraz antropologia powiązań kulturowych.
Wnioski? Okazuje się, iż sztuka nie może być językiem uniwersalnym: „... stanowi wyraz życia społeczności.”. Jest naszym odbiciem. Świadkiem. Może odzwierciedlać religię, ale i wyrażać problemy jednostki czy też całego społeczeństwa. Jednak jak ma się sztuka do materialistycznego odbicie współczesności? I o tym autorka nie zapomniała. Moda na malujące dzieci, dla których tworzenie jest wyłącznie zabawą, które nawet nie zdają sobie sprawy z tego ile ich „zabawa” kosztuje, stają obok tych, którzy tworzą wyłącznie dla pieniędzy. Wciąż rosną kolekcje rodowe, a sztuka jest w cenie. W takim świecie, muzea miejskie, stają się poszukiwaczami filantropów, łowcami dobroczyńców i lizusami korporacji. Inaczej, w końcu pozostaną puste. Tchnące wyłącznie przeszłością kolekcji.

Autorka nie byłaby kobietą, gdyby nie poruszyła zagadnienia płci i geniuszu. Jednak i w tym temacie jest umiarkowana, wyważona, podobnie jeżeli chodzi o interpretację dzieł. W jej książce nic nie dominuje, ale za to wszystko układa się w logiczną całość, która pozwala nam inaczej spojrzeć na „sztukę”... Bo w końcu widzimy to co chcemy, czy to, co nam wmawiają? Obraz jest piękny, bo taka jest moda, czy podobają nam się kolory? Czym jest sztuka? Tak naprawdę wciąż

doy3cl1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
doy3cl1

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj