Mądra bajka, opowiadając jakąś atrakcyjną, emocjonującą historię, niesie ze sobą też pewien morał, uniwersalne przesłanie, które pozwala młodemu odbiorcy wyciągnąć z lektury ważną życiową naukę. Bajka taka wskazuje, co trzeba zrobić, aby z dziecka stać się dorosłym, jakie cechy w sobie wypracować, jakie działania podjąć, jakie nawyki i złudzenia porzucić. Czy w takim razie należałoby łączyć powszechną ucieczkę od dorosłości, obserwowaną w społeczeństwach naszego kręgu kulturowego, z brakiem kontaktu w dzieciństwie z mądrymi bajkami? To oczywiście interesujący temat badań dla socjologów i kulturoznawców. Natomiast z pozycji czytelnika możemy stwierdzić, że powodem takiego stanu rzeczy na pewno nie jest brak mądrych bajek. Za najlepszy tego dowód nich posłuży Cudowna podróż Edwarda Tulana autorstwa Kate diCamillo, która napisała także :Dzielnego Despero czy Dzięki tobie, Winn-Dixie.
Tytułowy Edward to porcelanowy królik, będący ulubioną zabawką dziewczynki imieniem Abilene. Jest on przez nią kochany i rozpieszczany, ma najlepsze ubranka, łącznie z jedwabną bielizną, złoty zegarek i swoje miejsce na krześle z widokiem przez okno. Sam Edward wszelkie hołdy ze strony Abilene i reszty otoczenia przyjmuje jako rzecz naturalną i w oczywisty sposób mu należną. Nie widzi więc potrzeby, aby obdarzać jakimiś ciepłymi uczuciami kogokolwiek poza samym sobą. Choć porcelanowe usta królika nie wypowiadają ani słowa, ludzie wokół niego zdają się wyczuwać jego wysokie mniemanie o sobie i poczucie wyższości. Dochodzi nawet do tego, że rodzina Abilene zwalnia służącą, która potraktowała królika bez należnego mu szacunku, upychając go na półce wraz z innymi zabawkami. Pewnego dnia sytuacja życiowa Edwarda ulega jednak radykalnej zmianie, co zapoczątkowuje powolny proces ewolucji jego postawy. Królik wypada za burtę statku, którym rodzina Abilene płynie do Londynu. W tym momencie zaczyna się jego
wieloletnia odyseja, podczas której poznaje najróżniejsze osoby i ich problemy, smak wszystkich ludzkich uczuć, w tym także różne odcienie miłości. Podczas tej wędrówki Edward nosi wiele imion, ponieważ każdy człowiek, który go przygarnia, pragnie nadać mu imię w osobisty sposób wyrażające sympatię, przywiązanie, przyjaźń. Za każdym razem porcelanowy królik pełni też w życiu owych ludzi inna rolę. Stopniowo Edward zaczyna sobie uświadamiać, że także on darzy ich miłością, a każde rozstanie przynosi mu cierpienie. Kiedy chciałby komuś pomóc, a nie może tego zrobić, odczuwa żal, nieobce stają mu się smutek, rozpacz i zwątpienie, ale także nadzieja i wielkie marzenia.
Trudne doświadczenia porcelanowego królika, który w końcu uświadamia sobie swoją wrażliwość i – także dosłownie – kruchość, to piękna lekcja ważnych dla bycia człowiekiem wartości: przyjaźni, miłości, współczucia, poświęcenia, lojalności. Doskonale ilustruje ona romantyczną tezę, że „kto nie kochał ni razu”, ten nie może dostąpić szczęścia, a jego historia nie ma prawa skończyć się dobrze. „Cudowna podróż...” uczy szacunku dla innych istot, tolerancji i otwartości, budzi wiarę w dobro oraz przekonanie, że każdy może zmienić się na lepsze. Choć bogato ilustrowana opowieść Kate diCamillo skierowana jest przede wszystkim do dzieci, także dorośli mogą czerpać z jej lektury sporo satysfakcji. Metafora z porcelanowym królikiem w roli głównej przypomni im o tym, co w życiu jest najważniejsze i pomoże odświeżyć młodzieńcze emocje, które powodowały, że w czasach dzieciństwa świat na każdym kroku wydawał się taki piękny i zadziwiający. Bowiem, jak każda mądra bajka, także ta ma do powiedzenia coś istotnego i
autentycznego każdemu, kto ją przeczyta.