Formuła alfabetu okazuje się zadziwiająco wygodnym sposobem porządkowania wspomnień, czasem lepszym nawet, niż nużąca chronologia dzienników albo meandry luźnych notatek, pośród których najsprawniej porusza się sam autor. Alfabety – poczynając od tych najsłynniejszych: Słonimskiego i Kisiela, są tradycyjnie formą lekką skłaniającą się w stronę humoresek albo środowiskowych anegdot. Nawet złośliwość złożyć można na karb tradycji. W tym kontekście Mały alfabet Dudzińskich jawi się książką ciepłą, życzliwą ludziom i zwierzakom, tym żywym, i tym rysowanym, pozbawioną cienia złośliwości, dowodzącą, że autorzy wyczuwają doskonale coś, co już teraz wcale nie jest takie oczywiste, a może niebawem stanie się jeszcze trudniejsze – że wspomnienie o kimś, to nie to samo, co plotka.
Magda Dudzińska to Magda Dygat, pisarka. Andrzej Dudziński to znany grafik, w Polsce najszerzej znany jako twórca ptaka Dudiego i Pokraka. Są razem od liceum, od czterdziestu siedmiu lat, od zawsze. W Polsce, w Anglii, w Ameryce. Książka opowiadana jest dwugłosem, ale czasem trzeba odrobiny wysiłku, żeby dojść, kogo właśnie słuchamy. Chociaż właściwie – po co tego dociekać? Wideoczat z autorami ukazuje parę tak absolutnie symbiotyczną, w której jedno kończy płynnie zdanie, zaczęte przez drugie, że nie mamy wątpliwości, że Alfabet to wspomnienia czerpane ze wspólnej szuflady i przetworzone przez wspólnie wypracowany ogląd świata, choć jedno z dwojga zwykło raczej opisywać świat, drugie raczej świat rysować. Książka sama w sobie jest zresztą kolażem słów i rysunków, co nie znaczy, że fotografie i rysunki po prostu towarzyszą tekstowi. Mały alfabet został zaprojektowany przez Andrzeja Dudzińskiego jako przedsięwzięcie graficzne, w skali szarości od czerni do bieli, co jest pomysłem ciekawym, ale przy
nienadzwyczajnej jakości druku często zwyczajnie utrudnia czytanie. Jednak warto powalczyć z oporną materią, bo książka penetruje ciekawe obszary – prezentuje osobiste portrety grafików i malarzy polskich, angielskich i amerykańskich, a także pisarzy i aktorów starszego pokolenia, z kręgu przyjaciół rodziców Magdy i Andrzeja Dudzińskich. Miło wracać do przeszłości odmalowanej w ciepłych, pastelowych barwach, choć rysowanej w czerni i bieli.