Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:20

Obcy, wciąż bardziej Obcy

Obcy, wciąż bardziej ObcyŹródło: Inne
d1zsdt6
d1zsdt6

Michael Louden. Nudny, niczym się niewyróżniający facet. Mąż, ojciec dwójki małych dziewczynek. Klasa średnia, trudno nawet powiedzieć czy typowa. Dom, dobra praca, brak zainteresowań, przyjaciele tacy jak on sam. Grille, piwko, dłubanie w nosie, trochę seksu. Zunifikowana troska o świat i dość proste marzenia. To jednak tylko jedna twarz Michaela. Druga też jest prosta, ale o wiele mniej spokojna i radosna. To twarz pełna wyższości i pogardy dla innych. Pogardy dla tego świata w którym wygodnie żyje, dla zwykłych ludzi, którzy go otaczają. Louden bowiem czuje się Obcym, facetem o wyjątkowej żarzącej się czerwono aurze. Co to znaczy, nie wiemy, ale brzmi bardzo nowocześnie, alternatywnie naukowo, newage'owo. Michael uważa się za lepszego. Za wybrańca należącego do dziwnej kasty Obcych. Ich czas jeszcze nie nadszedł, ale podobno jest już blisko.

Louden ma zatem dwie twarze, żyje równolegle w dwóch rzeczywistościach, jednej tylko go drażniącej i drugiej, w której jest kimś lepszym. Sfrustrowany, ledwo trzyma się pozorów. W jego świecie, tym właściwym, liczą się tylko tacy jak on: silni, bezwzględni, źli. Liczy się przemoc, krew, śmierć, uleganie najprostszym i najdzikszym instynktom. I to wcale nie zwierzęcym, bo zwierzęta nie czerpią przyjemności z zadawania innym bólu. Od czasu do czasu Michael i jego przyjaciele muszą odreagowywać frustracje. Muszą zabijać. Dla przyjemności. On, gdyby tylko mógł zniszczyłby wszystko to, w czym tak mocno tkwi. Marzy o tym, by uśmiercić swoją żonę, dzieci i wszystkich frajerów, których tylu według Obcych jest wokoło. Co będzie potem go nie obchodzi, ma to być jakiś mityczny czas Obcych. Pogarda i nienawiść wypełnia go po brzegi, a Louden nie chce już cierpliwie czekać. Zło go wzywa. Przystępuje do działania.

To właśnie owo działanie możemy śledzić na łamach książki. Opisywane bez emocji, bez nadawania znaczeń, oceniania. Czy powieść straszy? I tak, i nie. Jest dosyć w sumie przewidywalna, męcząca i prosta. Epatuje nihilizmem, rasizmem, szowinizmem i schizofrenicznym widzeniem rzeczywistości. W stosunku do Michaela i innych Obcych trudno żywić jakieś cieplejsze uczucia. Trudno też nie męczyć się ciągłą zjadliwością myśli i słów bohatera. Zwichrowane umysły sadystycznych morderców, psychopatów o dziwacznych planach - tacy ludzie, jak widzimy, istnieją obok nas. Ujawniają się w odpowiednich dla nich czasach bezkarności: wojnach, rewolucjach. Wychodzą wtedy z kanałów swoich umysłów jak przysłowiowe szczury. Ich żądza krwi ujawnia się w całej przerażającej sile. Takim ludziom zadawanie bólu sprawia radość, cierpienie innych daje im siłę. Panicznie boją się tylko własnego bólu, cierpienia, odpowiedzialności, śmierci. Są panami, kiedy nie muszą odpowiadać za swoje czyny, kiedy są bezkarni, kiedy sądzą, że będą żyć
wiecznie. W przeciwnym wypadku udają ofiary, a nie katów. O ile więc takie psychopatyczne osobowości istnieją, to niekoniecznie zachowują się i żyją tak jak opisuje to Castle.

Powieść Morta Castle nie jest napisana najlepiej. Prosty język, niespecjalnie ciekawy i głęboki opis postaci, mętne wody jakichś nielicznych pseudofilozoficznych rozważań. Więcej tu zresztą beznamiętnego opisu niż analiz. Także psychologia ludzkich zachowań nie jest w pełni wiarygodna. Ludzie potrafią chwilę zachowywać się tak jak chcą i w pełni kontrolować siebie tylko przez chwilę. Miesiąc, pół roku można ukrywać swoje ja, potem ono i tak się ujawni, szczególnie w codziennych kontaktach. U każdego z nas ciągle wychodzi na wierzch to prawdziwe ja, w momentach najmniej spodziewanych. No chyba, że ktoś jest chory psychicznie, nie panuje nad swoim umysłem, ma zwielokrotnienie jaźni i brak między nimi kontaktu. Ale czy wtedy jest to w stanie skutecznie ukryć przed innymi?

d1zsdt6

Powieść częściej jest niesmaczna niż przerażająca. Zło opisywane jest bez emocji, a nawet z lekka skrywaną fascynacją, brak jest ocen postępowania, zachowań. Narracja jest zwyczajnie męcząca. Nieustanne, dość nienaturalne, komentarze w myśli dodawane przez bohatera. Słabe opisy, świat płaski podobnie jak ludzie go zamieszkujący. Może i niepozbawiony szczegółów, ale to nie jest bogactwo świata, a tylko coś widzianego akurat przypadkiem w zasięgu wzroku. Kręcimy się w kółko wokół tych samych tematów i spraw, wygląda to nawet na rodzaj obsesji. Z pewnych zawartych tu wątków mogłyby powstać dwa niezłe opowiadania. Powieść jest przegadana i w związku z tym nie ma odpowiednio rosnącego napięcia. Fabule brakuje jakiegoś wewnętrznego ognia, siły obrazu. To świat wykreowany w umyśle autora, nierzeczywisty, pozbawiony energii. Wyglądający bardziej na intelektualny, wyzbyty emocji konstrukt niż coś realnego.

Książki powinny bawić, uczyć, relaksować, wciągać, dawać wzór bądź wytchnienie. Ta niczego takiego nie robi w pełni. Jest, po odrzuceniu nielicznych ciekawych fragmentów, po prostu nijaka. Potrafi irytować i nużyć rozwojem akcji. Materiału jest co najwyżej na dwa solidne opowiadania, a autor postanowił zrobić z tego rozwlekłą powieść.

d1zsdt6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1zsdt6

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj