Gdy słyszy się w telewizji o zaginięciu dziecka, myśli się: „Jak mogło do tego dojść?” Albo „Dlaczego rodzice bywają tacy niefrasobliwi?”. Takie same pytania zadawać sobie mogła Abigail Mason do momentu, kiedy podczas chwili nieuwagi straciła z oczu w nadmorskiej mgle Emmę, córeczkę swojego narzeczonego. Od tego momentu całe życie bohaterki zmieni się i podporządkuje jednemu celowi – odnaleźć dziewczynkę całą i zdrową. Cała powieść to kontrast pomiędzy dwoma światami – tym sprzed zniknięcia Emmy i tym, który jest po. Ten drugi ze światów zdaje się nie mieć żadnej jasnej barwy, wszystko jest pogrążone w tytułowej mgle, w której nie można się odnaleźć. Jest to naprawdę dobra powieść. Żadne tam wyciskające łzy z oczu czytadło, tylko naprawdę solidnie zbudowana historia – zarówno ze strony merytorycznej, jak i psychologicznej. Autorka musiała przygotować się do pisania powieści – dlatego całość jest taka wiarygodna, zarówno jeśli chodzi o schematy postępowania przy poszukiwaniu zaginionych dzieci, stowarzyszenia
czy inne organizacje zrzeszające osoby bliskie zaginionych, czy wreszcie w zakresie oddania emocji targających rodzicami czy też opiekunami przeżywającymi podobny dramat. Efekt ten udało się osiągnąć bez moralizatorstwa, co jest dodatkowym atutem książki. Książki, która jest niełatwa nie tylko ze względu na tematykę, ale na sposób pisania, gdyż autorka jest drobiazgowa, szczegółowo wszystko analizuje, przytacza fragmenty różnych opracowań, czasami dość daleko odbiega od tematu. Mimo to napięcie czytelnika nie ustaje ani przez chwilę i cały czas zadaje sobie wraz z Abigail pytanie: „Gdzie jest Emma i czy kiedykolwiek wróci?”. Całkiem słusznie powieść zdobyła tytuł Najlepszej Książki Roku 2007 nadany przez pismo Library Journal. To powieść o przeciwstawnych emocjach – bezsilności, kiedy wydaje się, że już nic nie da się zrobić i sile, która pozwala nie ustawać w poszukiwaniach, wierzyć, że dziecko się odnajdzie, pomimo iż wszyscy stracili już wiarę w pomyślne zakończenie, nadziei i zwątpieniu, szczęściu
przeżytych wspólnie chwil i rozpaczy nad tym, że się je utraciło. O życiu, które zdaje się być tylko wegetacją, cieniem prawdziwego i o wspomnieniach. Wiarygodna i wciągająca powieść.