"Cień wiatru" to powieść frapująca, wciągająca w swój świat. Ktoś kiedyś powiedział, że książki smakuje się jak pyszną potrawę, delektując się każdą linijką, zdaniem. Spokojnie analizując treść, przesłanie, a nie pożerając szybko i bezmyślnie, śledząc wzrokiem akcję. "Cień wiatru" to książka, którą smakuje się powoli, wczytując się i delektując każdym słowem. Gwarantuję, że nawet po dłuższej przerwie od lektury, można wrócić do tej magnetycznej opowieści. Nazwać tę pozycję kryminałem to zbrodnia. Takie zaszufladkowanie może zniechęcać czytelników, którzy nie są zwolennikami tego gatunku. To powieść dla smakoszy, a nie pożeraczy książek, dla bibliofilów poszukujących rzadkich, trudno dostępnych na rynku egzemplarzy nietuzinkowych książek. Powieść o książkach i czytaniu. Fabuła osadzona jest w Barcelonie. Czytając czuje się klimat tego miasta. Mamy wrażenie, że spacerujemy jego ulicami. Wątki kryminalne ujawniają się w połowie lektury, kiedy zawiązuje się i rozwija intryga, z nie do końca przewidywalnym dla
czytelnika zakończeniem. Kto i dlaczego pali książki Juliana Caraxa? Odpowiedź na to pytanie nie od razu staje się oczywista. Poetycki styl C.R. Zafona świadczy o najlepszych tradycjach i inspiracjach prozą XIX w. mistrzów: Fiodora Dostojewskiego, C.Dickensa, jak możemy dowiedzieć się z noty o autorze. Dziesięcioletni Daniel Sempre znajduje na Cmentarzu Zapomnianych Książek " Cień wiatru" Juliana Caraxa. Książka ta będzie towarzyszyć mu w dojrzewaniu i w niebezpieczny sposób wpłynie na jego dorosłość. Czy ta książka równie silnie wpłynie na czytelnika, jak na jego bohatera? Proponuje podjąć wyzwanie.