Na ciasnotę Małej Sali narzekali wszyscy, jednak to tu działy się najciekawsze rzeczy.
Świetnie wypadł zwłaszcza Tadeusz Raczkiewicz, autor Tajfuna i wielu innych komiksów publikowanych w Świecie Młodych. Co ciekawe spotkanie z Raczkiewiczem do planu WSK trafiło w ostatniej chwili. Informacje o nim pod newsami o imprezie zamieszczali wielbiciele rysownika. To także oni z okazji WSK wydali album Tadeusz Raczkiewicz - Komiksy nieznane zbierający niepublikowane wcześniej prace. Sam twórca sprawiał wrażenie zaskoczonego zainteresowaniem - tym, że by go posłuchać część fanów stała na korytarzu. Na pytanie dlaczego po upadku Świata Młodych przestał rysować, z rozbrajającą szczerością wyznał - Nie było odzewu. Nikt mi nie mówił, że ktokolwiek pisał do redakcji w sprawie moich komiksów. Myślałem, że nie ma zainteresowania. Podczas spotkania wyraźnie się otworzył, opowiadał o swojej współpracy ze Światem Młodych, o problemach jakie miewał z rysowaniem komiksów historycznych. Lubiłem rysować science-fiction, bo tam nie musiałem przejmować się dbałością o szczegóły historyczne, mogłem rysować co
chciałem. W tamtych czasach - mówił - zarabialiśmy bardzo dobrze. Pamiętam, że przeciętna miesięczna pensja wynosiła dwanaście, trzynaście tysięcy złotych my potrafiliśmy zarobić sto tysięcy tygodniowo.
Dzisiaj nie wiadomo co się stało z wieloma pracami Raczkiewicza. Sam rysownik podejrzewa, że większość została zniszczona lub rozkradziona, w czasach prywatyzacji, kiedy upadała Krajowa Agencja Wydawnicza. Jednak zapał wydawców pozwala mieć nadzieję, że jeżeli jakieś prace się odnajdą lub zostaną narysowane, szybko ukażą się drukiem.