Trwa ładowanie...
recenzja
06-05-2011 11:12

Nikogo nieobchodząca sprawa

Nikogo nieobchodząca sprawaŹródło: Inne
d2dx1s4
d2dx1s4

Lubię czytać współczesne kryminały, bynajmniej nie z powodu sprawnie zawiązanych intryg, inteligentnego prowadzenia śledztw, nieoczekiwanych zwrotów akcji i zaskakujących rozwiązań. Nie, to rzadko wychodzi poza sztampę. Wymyślono już wszystko jeżeli chodzi o oś kryminalnej fabuły. Współczesne kryminały mają inną zaletę – są świetnymi powieściami obyczajowymi.

Powieść ma dwoje głównych bohaterów. Pierwszego już znamy, to komisarz Salvo Montalbano. Drugi to miasteczko Vigata, typowo sycylijska duszna dziura, w której wszyscy się znają, mafia i miejscowa polityka chodzą pod rękę, uczciwość nie ma tu wysokiej ceny, a korupcja jest tak oczywista jak letnie upały. Zmysł obserwacyjny Camilleriego jest tu szczególnie wyostrzony, a plastyczny obraz Sycylii i Sycylijczyków, ich wyspiarskiej odmienności zachwycający. Na chwilę też przeniesiemy się z bohaterami na pobliską, mistyczną Mozię, gdzie żywa jest jeszcze kultura specyficznego islamu.

W Psie z terakoty, kolejnym po * Kształcie wody* kryminale z Salvo Montalbano, śledztwa jakie prowadzi na kartach powieści są jeszcze bardziej niezwykłe niż poprzednio. Po pierwsze znany mafijny bandzior nieoczekiwanie chce oddać się w ręceręce sprawiedliwości pod jednym warunkiem, że zostanie aresztowany w sposób nie budzący zastrzeżeń. Po drugie ginie towar z supermarketu, po jakimś czasie znajduje się w porzuconej ciężarówce, a właściciel twierdzi, że to był tylko szczeniacki żart. Sęk w tym, że przez to zaczynają ginąć ludzie. Wreszcie po trzecie komisarz odnajduje w pewnej grocie szkielety ciał pary kochanków zabitych 50 lat wcześniej, uśmierconych tak, że wygląda to na rytualny mord – niczym egipski Anubis pilnuje ich figura terakotowego psa. Co ciekawe, sprawy są z sobą ściśle powiązane i komisarz rozwikła je w satysfakcjonujący dla siebie sposób - wszak taki jest cel i sens wszystkich krymianłów. A która ze
spraw jest dla bohatera najważniejsza?

Montalbano to niemodny już dziś intelektualista, przez cały czas prowadzenia śledztw czyta Faulknera Punkt zwrotny, ale równolegle hiszpański kryminał. Tajemnica z czasów II wojny światowej - dwa szkielety w dziwnym otoczeniu nie dają spokoju komisarzowi i chociaż aresztowanie Tano i paradoksalny sukces związany ze zgonem bandyty przynoszą Montalbano medialną sławę i możliwość awansu (sceny błagania przełożonych, aby nie przenoszono go na lepsze posady są przekomiczne), a sprawa okradzenia supermarketu nie tak spektakularna, jednak stanowiąca większe wyzwanie dla komisarza, to w całości poświęcił się tajemnicy groty. Jego pasja zagłębiania się w przeszłość wysłuchiwania relacji wiekowych osób o dramatach rozgrywających się pod koniec wojny na Sycylii, czy wreszcie próba rozwikłania niełatwej symboliki jaką zastał w grocie ze szkieletami dziwi i drażni otoczenie – z wyjątkiem pomagających mu staruszków. Zupełne zdumienie wzbudza
zaryzykowanie całych swoich oszczędności po to, aby dowiedzieć się prawdy od jedynej, nieuchwytnej osoby, która ją zna.

d2dx1s4

Jednym z ciekawszych wątków powieści jest nieustanna walka komisarza z mediami. Gardzi telewizją, ale ogląda ją, aby „być na bieżąco”. W domowym zaciszu pomstuje na prostactwo i pobieżność relacji, gdy jednak sam ma być bohaterem konferencji prasowej spala się i wypada blado. Nie waha się wykorzystywać telewizji do swoich celów, czasem wprost preparuje informacje, bezmyślnie przekazywane dalej. Ponieważ nepotyzm jest czymś oczywistym na Sycylii, pierwszeństwo materiałów ma szwagier jego podwładnego, lokalny dziennikarz – tym kupuje sobie Montalbano jego lojalność.

Powieść jest urocza, ale nie dałbym jej do ręki pensjonarkom – okrucieństwo i wulgarność mają tu swe poczesne miejsce. Strażnik prawa, sycylijski szeryf musi być czasem brutalny, bo i do niego przestępcy nie są nastawieni przychylnie, a jego głowa ma swoją cenę. Strażnik prawa jednak nie zawsze kurczowo się go trzyma – zawiera tajne pakty z bandytami, drwi sobie z procedur, a drobna przestępczość w ogóle go nie interesuje – pochodząca z północy Włoch narzeczona komisarza była zażenowana tym, że kiedyś Montalbano kupował rzeczy u paserów. No cóż, Sycylia jest zrozumiała dla Sycylijczyków – a Camilleri potrafi ją świetnie przybliżyć rodakom spoza wyspy i cudzoziemcom.

d2dx1s4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2dx1s4

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj