Nasz rok z rakiem
W 1990 roku u Harveya Pekara zdiagnozowano chłoniaka. Artysta był już wtedy związany ze swoją trzecią żoną - scenarzystką komiksową Joyce Brabner. Największą miłością swojego życia, z którą pozostał aż do śmierci. Razem postanowili opowiedzieć o walce z chorobą w komiksie "Our Cancer Year" ("Nasz rok z rakiem"). To potężna, szczera 200-stronicowa relacja, w której, poza rakiem, mowa także o przeprowadzce, pierwszej wojnie w Zatoce Perskiej czy wyjeździe zaangażowanej politycznie Joyce do Izraela. Ba, relacja z tego roku jest tak szczegółowa, że sam nowotwór - wydawałoby się, że najważniejszy bohater albumu - pojawia się dopiero na 86 stronie.
Scenariusz małżeństwa został zilustrowany przez Franka Stacka, legendarnego undergroundowego rysownika. Przed współpracą z Pekarem i Brabner najbardziej znaną pracą Stacka był wydany w 1962 roku (a więc 5 lat przed pierwszym numerem "Zap! Comix" Roberta Crumba) album "The Adventures of Jesus" - uznawany przez niektórych badaczy (chociażby Ariego Kaplana) za pierwszy komiks undergroundowy. Ale w wyborze Stacka nie chodziło tylko o przypomnienie niezasłużenie zapomnianego artysty sprzed trzech dekad. Ważny był też fakt, że autor "Przygód Jezusa" posługiwał się prymitywną, "brudną" kreską, która wielu czytelników mogła skłonić do myśli, iż "sami narysowaliby to lepiej". To budziło pomiędzy czytelnikiem a komiksem intymną więź, sprawiało wrażenie, że opowieść Pekara i Brabner jest im bliższa, a dzięki temu bardziej autentyczna. Jakby była szkicowana na szybko, bez przemyślenia i poprawek. Niestaranna kreska Stacka pogłębiała także "fizyczność" opowieści o zmaganiach z chorobą. Przypominała, że za rysunkami i
dymkami kryje się prawdziwy dramat prawdziwych ludzi.