Czy zdrowy tryb życia może być szkodliwy? Okazuje się, że jak najbardziej, jeśli będzie posunięty do granic absurdu i wprowadzany pod przymusem. A tak właśnie się dzieje w państwie-mieście o niecodziennej nazwie Dziwo. Jego władca, król Macrotus Przemożnie Troskliwy, postanowił uszczęśliwić swoich poddanych narzucając im zasady coraz zdrowszego życia. Za niezdrowe (i karalne) uznane zostały nie tylko tak oczywiste przejawy braku dbałości o zdrowie fizyczne i psychiczne, jak picie alkoholu, palenie rdzawego liścia, zażywanie proszków snów, jedzenie czerwonego mięsa, prostytucja czy hazard. Ale także na przykład dalsze pracowanie po przeżyciu jakiegokolwiek wypadku podczas pracy czy hałasowanie przez dzieci. Lista tego „co zabija” codziennie się wydłuża i wszystko to staje się zabronione. Gorliwi królewscy uzdrowiciele nie ustają w wysiłkach, aby wynajdywać coraz to nowe pozycje do wpisania na listę. Jak powiada jeden z poddanych: „Król pragnie, aby jego lud był zdrowy, a ponieważ większość ludzi nie chce
pomagać samym sobie, Macrotus robi to za nich”. Ale nie tylko zdrowe życie jest dobrze widziane przez władcę Dziwa. Ustalone przez niego zasady dotyczą także śmierci. Tylko zdrowi mogą umrzeć godnie. Niezdrowym zmarłym odmawia się pogrzebu i wiesza na murach miejskich w ramach akcji uświadamiania konsekwencji prowadzonego przez nich wcześniej życia. Najbardziej honorowane są więc tytułowe zdrowe zwłoki.
W związku z tym, że pragnienie czynienie dobra za wszelką cenę prowadzi w efekcie do terroru i upadku cywilizacji (podobnie zresztą, jak czynienie zła), niektórzy mieszkańcy miasta widzą konieczność pozbycia się gorliwego króla. Tego niewdzięcznego zadania podejmują się Bauchelain i Korbal Broach, dwaj czarnoksiężnicy i nekromanci, niezłomni obrońcy wszystkiego, co złe. Wspomaga ich ochoczo lokaj tego pierwszego, Emancipor Reese, a także dysydenci z Dziwa, którzy mają już serdecznie dość bycia zdrowymi.
Ta przewrotna i pełna czarnego humoru krótka historyjka jest niezależną opowieścią z cyklu fantasy Malazańska Księga Poległych, autorstwa Stevena Eriksona. Pomaga nam ona spojrzeć ze zdrowym dystansem zarówno na to wszystko, co na nasze zdrowie ma wpływ szkodliwy, jak i na to, co oddziałuje na nie pozytywnie. A przede wszystkim na każdym kroku podkreśla, że człowiek powinien dokonywać wyboru trybu swego życia samodzielnie. Bo tylko wtedy to, co sam wybierze może być dla niego naprawdę pożyteczne i zdrowe. Jak jednak widać na licznych przykładach już z naszego świata, pokusa poprawiania zdrowia fizycznego i moralnego narodu jest dla wszystkich rządzących nie do odparcia. Zbyt rzadko zapewne sięgają do fantastykę, która potrafi wbrew pozorom znakomicie przedstawić prawdziwe problemy prawdziwego świata. Jak powiedział bowiem Thomas R. P. Mielke, niemiecki pisarz, autor Sakriversum, wszystkie problemy, także społeczne, zostały już opisane przez fantastykę. Dlatego powinna to być lektura obowiązkowa dla
wszystkich polityków.