Trwa ładowanie...
recenzja
26-04-2010 16:22

Niezbędnik inteligenta

Niezbędnik inteligentaŹródło: Inne
dm230m2
dm230m2

Zapewne część z Państwa to chrupcy konserwatyści, innym z kolei bliżej do nowych purytanów, a jeszcze innym do libertariańskich paternalistów. Zgaduję również, że wśród czytelników książkowego serwisu WP odnajdziemy paru transhumanistów, slaktywistów i skruszonych samotników. Co kryje się pod tymi wszystkimi terminami? Odpowiedź odnajdziemy w Trendologii Jamesa Harkina, błyskotliwym i niezwykle zabawnym przewodniku po najnowszych ideach. Harkin prezentuje czytelnikom coś w rodzaju antologii najbardziej wpływowych idei, poglądów oraz myśli politycznej i społecznej końca XX i początku XXI wieku. Obok interesującego eseju wstępnego zapoznajemy się z 72 treściwymi, maksymalnie 4-stronicowymi, charakterystykami pojęć takich jak cyfrowy maoizm, długi ogon, efekt gapowicza, neuroteologia czy proletariacki dryf. Każdy z opisów składa się z krótkiej definicji terminu, przedstawienia książki czy artykułu, w którym dane pojęcie pojawiło się po raz pierwszy, konkretnych przykładów (Harkin jest zwolennikiem
wykorzystywania teorii naukowych w praktyce i, delikatnie mówiąc, nie przepada za zupełnie oderwanym od rzeczywistości dyskursem akademickim), omówienia ewentualnych zastrzeżeń i problemów związanych z poszczególnymi propozycjami oraz (najczęściej) bezlitosnej i zabawnej pointy. Kilka ostatnich stron to wolne miejsce na zapisanie własnych idei każdego czytelnika.

Autor Trendologii przyznaje, że poglądy, które wyznajemy, mają znacznie większą moc sprawczą, niż nam się wydaje, ale nie przeszkadza mu to w tym, by pisać o nich z humorem i dystansem. Popularnonaukowy przewodnik Harkina czyta się z niekłamaną przyjemnością nie tylko dzięki publicystycznemu zacięciu, barwnym porównaniom i błyskotliwości autora, ale też dlatego, że prezentowany nam kalejdoskop idei sprawi, że nawet najbardziej oporni zaczną się zastanawiać nad kształtem świata, w którym przyszło nam żyć, aktualnymi sporami między intelektualistami czy wpływem tychże na politykę. Oczywiście, że wybór dokonany przez Harkina jest subiektywny, a tak skrótowo opisane prądy myślowe tracą w takiej pigułce wiele ze swej pierwotnej oryginalności, ale też nie ma sensu udawanie, że Trendologia jest czymś więcej niż jest. A jest przede wszystkim popularnym niezbędnikiem dla inteligentów oraz wszystkich, którzy czy to nie mają czasu czy zamiaru czytać wszystkich najmodniejszych książek ostatnich sezonów, a mimo tego
bardzo by chcieli wiedzieć, co w bujnej trawie idei piszczy. Chociażby po to, by nie podpaść towarzystwu spotykanemu na salonach.

Mam też nadzieję, że internauci po lekturze niniejszego tekstu nie wydadzą na mnie literackiego wyroku śmierci (patrz: hasło „Samosąd w sieci”, s. 142), gdyż, podobnie jak transhumaniści (s. 162), wolałbym żyć długo i szczęśliwie, doczekać przedwczesnego spadku (s. 132) i w końcu wyzwolić się spod miękkiej władzy (s. 103), wirtualnej polityki (s. 167), społecznego jet lagu (s. 153), infomanii (s. 80) i nieustannego tworzenia najczarniejszych scenariuszy (s. 112). Ach, tak, zapomniałem, że Państwo również mogą być już zmęczeni okazywaniem współczucia (s. 179), więc może lepiej powrócę do tworzenia kolejnej depresywistycznej powieści (s. 49), w której będę mógł lamentować bez końca.

PS Cieszy mnie, że Trendologia wyszła w mniejszym i dużo poręczniejszym formacie niż książki wydane wcześniej w serii Punkty przełomowe i mam nadzieję, że tak już pozostanie. Zarazem dobrze by było, gdyby nie rozpadały się na pojedyncze kartki i to na długo przed dokończeniem lektury…

dm230m2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dm230m2

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj