Kaczyński vs. Michnik
Opowieść Rokity rozpoczyna się chwilę przed 1989 rokiem. Polityk mówi obszernie o solidarnościowej ekipie przed Okrągłym Stołem, o swoim ówczesnym radykalizmie, o niepozbawionym wątpliwości uznaniu wielkości Wałęsy, odwadze Michnika i Kuronia czy "Geremkowsko-Mazowieckim miksie odwagi i ostrożności".
Według Rokity komuniści składali pod koniec lat osiemdziesiątych broń "z łatwością, której nigdy bym się po nich nie spodziewał. Bez męstwa, bez klasy, tylko z nadzieją na rozkradnięcie wszystkiego, co się da". "Wyjątkowo byle jaki upadek dyktatury!" - podsumowuje.
Wojna na górze to dla Rokity przede wszystkim wielka konfrontacja dwóch ideologów, dwóch "narodowych mentorów walczących o dusze Polaków", a więc Adama Michnika i Jarosława Kaczyńskiego. Jest to zresztą wojna, która toczy się do dzisiaj.