Książek autorstwa Jackie Collins można nie lubić, ale nie ulega wątpliwości, że jest ona niekwestionowaną królową sensacyjno-obyczjowych powieści, których akcja osadzona jest w świecie pięknych i bogatych – hollywodzkich sław, milionerów i pretendentów do bycia jednymi i drugimi. Jej bohaterowie to ludzie, którzy po traumatycznych przeżyciach starają się zacząć życie od nowa, pragną spełniać swoje marzenia, a wykreowane przez nią kobiece bohaterki są odważne, zdeterminowane i silne. Nie inaczej jest w przypadku tej powieści. Jest sława, są ogromne pieniądze, jest romans (niejeden), zdrada, chęć odwetu i zazdrość.
Cameron Paradise, dwudziestokilkuletnia kobieta ucieka od znęcającego się nad nią partnera i z Australii przeprowadza się do Los Angeles. Chce być bogata, niezależna i szczęśliwa. Jest gotowa na wiele poświęceń, by wraz z przyjaciółmi otworzyć klub fitness.
Ryan Richards, reżyser niezależnego kina, mimo iż żonaty, zaczyna coś czuć do dziewczyny. Nie on jeden. Na jej drodze stają bowiem nie tylko kolejni adoratorzy, ale do jej drzwi zaczyna pukać przeszłość, od której bohaterka za wszelką cenę chciała się uwolnić.
Nie są to oczywiście jedyne wątki tej powieści, to zaledwie ich przedsmak. Autorka zawsze tworzy historie obfitujące nie tylko w wiele postaci, ale także dla każdej z nich buduje odpowiednie życiorysy. Potrafi przy tym tak zgrabnie łączyć wątki i przeplatać je ze sobą, że czytelnik nawet nie zauważa, jak szybko dał się wciągnąć w sieć intryg hollywodzkiego świata. Świata odległego, ale takiego, którym żądzą uczucia i emocje znane każdemu.Na tym polega chyba sekret powodzenia książek autorki – portretując ludzi, jakich większość z nas nie ma w swoim otoczeniu i opisując ich historie, tak niepodobne do tego, co zwykliśmy przeżywać na co dzień, potrafi nadać opowiadanej historii rys autentyzmu, tak, że otrzymujemy pozycję jeśli nie najambitniejszą, to z pewnością przekonującą.