Ciemne strony operacji plastycznych
Tanya Valko:W najnowszej mojej powieści "Zrób mnie młodszą, zrób mnie piękną" chciałam pokazać całą prawdę o tym, że nie zawsze po zabiegu czy operacji jest tak różowo i cudownie. Rzadko która klinika, prawdę powiedziawszy prawie żadna, umieszcza informacje o skutkach ubocznych. Oczywiście, że obecnie operacje plastyczne udają się w 99 proc., ale jedna na milion może się nie powieść.
Trzeba mieć tę świadomość, zwłaszcza gdy poddajemy się poważnym operacjom plastycznym pod narkozą. Zawsze jest to pewne niebezpieczeństwo. W tym wypadku należy się zastanowić, czy ja tego naprawdę potrzebuję. Sama jestem prototypem Anki [postać z książki - przyp. red.], bohaterki, która poddała się operacji abdominoplastyki i nie do końca była z tego zadowolona, a rekonwalescencja przebiegała prawie pół roku.
Kiedy pojawił się w mojej głowie pomysł książki o tej tematyce wręcz namawiano mnie do napisania poradnika, ale ja nie jestem lekarzem ani nawet biologiem. Poradniki powinni pisać specjaliści w konkretnej dziedzinie. Ja zaś postudiowałam, wyszkoliłam się, zrobiłam notatki, poza tym mam doświadczenia swoje własne i moich przyjaciół. Poczułam, że mogę napisać powieść, która, choć jest fikcją, to przedstawia wydarzenia, które naprawdę miały miejsce. Wszystkie zabiegi, które opisuję, są to zabiegi, o których albo słyszałam, albo sama je przeżyłam.