Pani prezydent
Dwanaście rozdziałów "Wystarczy przejść przez rzekę" (każdy z nich to w zasadzie osobny reportaż) nazwanych zostało od imienia osób, które na swej drodze spotykała autorka - nie tylko w regionie, ale też choćby w Warszawie. Włodek po Azji Środkowej podróżuje od 1999 roku, pierwszy raz pojechała tam w wieku 23 lat. To ludzie znajdują się w centralnym miejscu tej opowieści - przez cały czas na pierwszym planie znajdują się ich poglądy, wspomnienia wydarzeń politycznych czy konfliktów zbrojnych. A także normalne życie, w którym autorka stara się współuczestniczyć. "Doceniam w podróży kontakt z ludźmi. Właściwie nadal uważam, że to najważniejsza rzecz" - pisze Włodek.
Wyjątkowo interesujący jest rozdział tyczący byłej premier i prezydent Kirgistanu, Rozy Otunbajewej.* "Jestem jedynym byłym prezydentem w całej Azji Środkowej. I jestem z tego dumna.* U nas w regionie nikt do tej pory nie oddał dobrowolnie władzy" - mówiła o sobie Otunbajewa w czasie wykładu wygłoszonego na Uniwersytecie Warszawskim. Po pierwsze: to niezwykłe, że w tak patriarchalnym społeczeństwie tak daleko zaszła kobieta. Po drugie: kobieta dość ekscentryczna, podejmująca odważne decyzje.* Otunbajewa zerwała na przykład z tradycją nakazującą każdemu nowowybranemu prezydentowi wywieszenie swoich wizerunków w miejscach publicznych*(od kin po stragany). Pani prezydent po prostu... nie zrobiła swojego oficjalnego portretu.