Trwa ładowanie...
recenzja
13-12-2013 12:46

Nie poddawać się zwątpieniu i walczyć do końca

Nie poddawać się zwątpieniu i walczyć do końcaŹródło: "__wlasne
d2mdt2m
d2mdt2m

„Błądzić jest rzeczą ludzką” wiekopomnie ogłosił Seneka Starszy na przełomie tej przed naszą i naszej ery. Do dzisiaj sentencja ta staje się – zapewne wbrew intencjom jej autora –usprawiedliwieniem dla osobników popełniających przeróżne głupstwa i podłości, uważających, że ludzka niedoskonałość zwalania ich od myślenia i odpowiedzialności za swoje czyny. Dlatego czterysta lat później złotą myśl Seneki uzupełnił św. Augustyn, głosząc, że „Błądzenie jest rzeczą ludzką, ale dobrowolne trwanie w błędzie jest rzeczą diabelską”. Wskazał tym samym, że choć popełnianie błędów jest przyrodzoną cechą ludzkiej kondycji, to obowiązkiem każdego pozostaje poszukiwanie dróg wyjścia z owych błędów, pokonywanie własnych ograniczeń i niezgoda na zło, które z błędów niechybnie wynika.

Analogiczne do ogólnie określonego „błądzenia” możemy potraktować zwątpienie. Podobnie bowiem nie sposób się przed nim ustrzec, ale trwanie w nim pustoszy psychikę, powoduje paraliż woli, niemożność podejmowania decyzji i działania, a w efekcie – może zrujnować życie. Z drugiej jednak strony, odpowiednio dozowane zwątpienie chroni przed ślepym podążaniem za zwodniczymi ideami i fałszywymi liderami, trwaniem przy destrukcyjnych wierzeniach czy ideologiach, angażowaniem się w działania skazane na niepowodzenie i narażaniem się na niepotrzebne niebezpieczeństwa, czyli w efekcie – może uchronić przed zrujnowaniem sobie życia.

Niełatwy dylemat, ile wiary, a ile zwątpienia jest człowiekowi niezbędne, by jego egzystencja była najlepszą z możliwych, od wieków jest obiektem rozważań filozofów, teologów, psychologów i całej gromady innych przedstawicieli Homo sapiens, którzy próbują rozgryźć tajemnice ludzkiej natury. Rozważania takie nie omijają oczywiście literatury, nawet w jej – zdawałoby się – najbardziej popularnym, rozrywkowym i fantastycznym wydaniu. Sporo miejsca poświęca im także Brandon Mull w zamykającej młodzieżową trylogię „Pozaświatowcy” powieści „W pogoni za proroctwem”, której bohaterowie podejmują się misji o minimalnych szansach na powodzenie.

Dwoje współczesnych amerykańskich nastolatków, Jason i Rachel, przez międzywymiarowy portal trafiło do Lyrianu – zamieszkiwanego przez przedziwne stworzenia świata, w którym działa magia. Zostali tutaj wplątani w brutalną rozgrywkę, której stawką jest wolność mieszkańców całej krainy, systematycznie podbijanej przez cesarza Maldora. Ten dla osiągnięcia swoich niecnych celów nie cofa się przed najgorszą podłością. Po szeregu niebezpiecznych przygód, opisanych w dwóch pierwszych tomach cyklu („Świat bez bohaterów”, „Zarzewie buntu”), Jason i Rachel przyłączyli się do wyprawy prowadzonej przez zdetronizowanego króla Gallorana. Kierując się proroctwem wygłoszonym przez umierającą wyrocznię, starają się wykorzystać nikłą szansę na zwycięstwo nad siłami Maldora, kryjącego się w niezdobytej twierdzy Felrook.

d2mdt2m

Oboje Pozaświatowców, jak nazywani są w Lyrianie przybysze z naszego świata, ma do odegrania w wypełnieniu proroctwa kluczową rolę. Działania, które bohaterowie podejmą, zostały wskazane przez wyrocznię jako decydujące ogniwa łańcucha nieprawdopodobnych zdarzeń mogącego doprowadzić do wymarzonego celu buntowników. Ale wystarczy, że choć jedno ogniwo zawiedzie, a całe przedsięwzięcie poniesie klęskę, wszyscy buntownicy zginą, a Lyrian na wieki pogrąży się w mroku pod rządami występnego cesarza czarownika. To, że istnieje może jedna szansa na tysiąc, by straceńczą misję zakończyć powodzeniem, skutecznie osłabia motywację i wolę walki. Co więcej, aby wypełnić ciążące nad nimi zadania, Jason i Rachel muszą się rozdzielić, i nie mogą wspierać się nawzajem, jak to czynili do tej pory.

Zwątpienie w największym stopniu dotyka Rachel, zaczynając skutecznie drążyć jej myśli. Podsyca je podstępnie Maldor, oferując dziewczynie ocalenie dla jej przyjaciół, pod warunkiem zostania przez nią jego uczennicą w czarnoksięskim fachu. Przezwyciężyć wątpliwości pomaga Rachel król Galloran. Pokazuje jej pozytywne i negatywne aspekty wiary i zwątpienia, mądrze rozważa konsekwencje trwania w tym ostatnim w obliczu prowadzonej przez nich walki. Pozwala jej zrozumieć, że przy wyborze pomiędzy małą szansą na zwycięstwo a żadną, wiara może przeważyć szalę w jedną stronę, a zwątpienie – w drugą. I że tylko od świadomej decyzji zależy, czy podejmowane działanie wzmocnimy wiarą, czy osłabimy zwątpieniem.

Oprócz tego intrygującego wątku, sięgającego w dziedziny zainteresowań filozofii i psychologii, w książce znajdziemy również atuty znane z dwóch poprzednich tomów „Pozaświatowców”, dzięki czemu pozostaje ona pasjonującą lekturą dla młodego czytelnika spragnionego cudowności i przygód. Są więc i barwne opisy starć „dobrych” ze „złymi”, popisy umiejętności w szermierce mieczem i magicznym słowem, spodziewane spiski i niespodziewane zdrady, pokonywanie starodawnych labiryntów i unikanie zastawionych w nich pułapek, przemierzanie nieznanej, malowniczej krainy i poznawanie jej tajemnic. Lektura powieści pozwala więc na puszczenie – śladem autora – wodzy fantazji, a jednocześnie skłania do refleksji nad własnymi wątpliwościami i podejmowanymi w życiu wyborami.

d2mdt2m
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2mdt2m