Trwa ładowanie...
recenzja
01-12-2011 16:37

Nie możesz zmienić przeszłości

Nie możesz zmienić przeszłościŹródło: "__wlasne
dink17w
dink17w

Żyjemy w takim świecie, w którym potrzebujemy jednoznacznych bohaterów, inspirujących nas i przemawiających do naszej wyobraźni. Właśnie takiego bohatera stworzył Lee Child, Brytyjczyk, który wykreował Jacka Reachera, amerykańskiego agenta, byłego żołnierza, samotnego bojownika o sprawiedliwość, który z całą pewnością pojawi się tam, gdzie będzie potrzebny.

Tym razem Reacher znajdzie się w Południowej Dakocie, w samym środku zimy, gdy powietrze będzie zamarzało w płucach.Oczywiście nikt nie prosił o jego przybycie ani nie zabiegał o jego pomoc – Reacher pojawia się tam przypadkiem, ponieważ autobus, którym jechał, wpada do rowu. Trzeba pomóc pasażerom - ludziom w podeszłym wieku, którzy autokarem podróżowali. Wszyscy trafiają do miasteczka Bolton, niedaleko jest tylko zakład karny, w którym przebywa przywódca gangu motocyklowego. W miasteczku dla odmiany mieszka świadek nielegalnej transakcji, której uwięziony motocyklista dokonał. Sami motocykliści, stanowiący swoistą społeczność, przywłaszczyli sobie starą bazę wojskową, o której od czasów zimnej wojny nikt w Waszyngtonie już nie pamięta.

Akurat wtedy, gdy Reacher znajduje się w miasteczku, motocykliści wynoszą się z bazy.Pojawiają się podejrzenia, że baza albo coś, co się w niej kryje, będzie stanowić przedmiot jakiejś transakcji, której dokona pewien Rosjanin, od dawna już będący pod obserwacją agentów federalnych. W więzieniu też coś się zaczynało dziać. Przy okazji okazuje się, że gdyby doszło do zamieszek wśród więźniów, wszyscy miejscowi policjanci musieliby zająć się ochroną więzienia, zatem świadek koronny – starsza pani, była bibliotekarka Jane Salter - pozostałby bez żadnej ochrony.

Reacher oczywiście pomoże, jak zwykle nie będzie to zbyt dobrze widziane przez miejscowe władze, oczywiście się okaże, że samotnik walczący z wrogiem (jakkolwiek się go zdefiniuje) jest jedynym sprawiedliwym albo jedynym, który może być w stanie obronić tych, którzy tej obrony potrzebują.* Albo – mówiąc po ludzku – w Bolton nie ma nic do stracenia, za wyjątkiem życia.*

dink17w

Jak zwykle w serii z Jackiem Reacherem – akcja będzie dynamiczna, momentami trzymająca w napięciu tym bardziej, że wszystko będzie się rozgrywać w ciągu tytułowych 61 godzin. Tyle że o tych 61 godzinach wie jedynie bliżej nieokreślony Platon, który mieszka gdzieś w Meksyku, a może w Brazylii, w każdym razie wystarczająco daleko, aby nie zaprzątać sobie głowy jego osobą.

W zasadzie mogę tę książkę spointować zdaniem, które wypowiadam sam Jack Reacher: „Licz na najlepsze, szykuj się na najgorsze.".

dink17w
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dink17w