Trwa ładowanie...
recenzja
29-09-2011 16:36

Nie bójmy się słowa „onkologia”!

Nie bójmy się słowa „onkologia”!Źródło: Inne
d32krws
d32krws

Kto z nas nie spotkał się z przypadkiem nowotworu w rodzinie, wśród sąsiadów czy znajomych? A jeśli nawet znalazł się taki, to czy nie towarzyszył myślą Krzysztofowi Kolbergerowi w jego wieloletnich zmaganiach z chorobą, czy nie podziwiał powrotu Lance’a Armstronga na trasy wyścigów kolarskich?

Rak (a dokładniej – każdy nowotwór złośliwy: rak, czerniak, chłoniak, białaczka itd.) to choroba najpewniej tak stara jak ludzkość, choć nazwana po imieniu dopiero za czasów starożytnych Greków, a jako tako poznana w ciągu ostatnich stu kilkudziesięciu lat. I wcale nierzadka, do czego przyczyniają się i tak zwane czynniki ryzyka (palenie papierosów, stres, wyczerpujący tryb życia, narażenie na promieniowanie czy różne substancje chemiczne), i wydłużanie się średniego czasu życia populacji, i wreszcie … postęp medycyny (oczywiście odpowiada on za wzrost liczby nie zachorowań, lecz trafnych rozpoznań, a to nie pozostaje bez wpływu na statystykę). A przy tym złowroga – nieleczona zabija zawsze, a leczona… też różnie to bywa, choć prawie przy każdym rodzaju nowotworu udoskonalone z czasem metody terapii dają pacjentom nadzieję wielokrotnie większą, niż, powiedzmy, 50 lat temu. Ale zawsze leczenie zwiększa szansę na przeżycie, a im wcześniej podjęte, tym bardziej. Żywym dowodem na to są: autor przedmowy do
niniejszej książki, Kamil Durczok, oraz dwie dziennikarki, Maria Makuch i Joanna Gromek-Illg, które po skutecznym leczeniu postanowiły pomóc swojemu lekarzowi, profesorowi Krzysztofowi Składowskiemu z Instytutu Onkologii w Gliwicach, w przygotowaniu tej publikacji.

To nie jest podręcznik naukowy – to zbiór odpowiedzi na pytania, które może zadać każdy człowiek, zainteresowany problemem z powodu choroby własnej lub bliskiej osoby. Czym jest rak i skąd się bierze? Jakie badania należy zrobić, by go rozpoznać? Jakimi metodami leczenia dysponuje onkologia? Jak powinno takie leczenie przebiegać i co zrobić, gdy okazuje się nieskuteczne? Jak powinien postępować pacjent podczas leczenia i po jego zakończeniu? To tylko niektóre z mniej więcej 150 pytań, zadanych onkologowi przez jego byłe podopieczne. Prof. Składowski oprócz swojej wiedzy i doświadczenia posiada duże zdolności dydaktyczne i cechuje się ogromną empatią, toteż udzielane przez niego odpowiedzi mogłyby służyć za wzór każdemu lekarzowi, pragnącemu przekazać pacjentowi informacje o chorobie. Z jednej strony maksymalna ilość faktów, z drugiej – wyjątkowo przystępny sposób ich przekazania, sprawiający, że osoba bez wykształcenia medycznego czy pokrewnego będzie w stanie zrozumieć i zapamiętać najważniejsze rzeczy.
A przy tym emanujące z każdego niemal zdania głębokie przeświadczenie, że pacjent to nie jakiś „podmiot czynności medycznych”, tylko człowiek, każdy traktowany indywidualnie, bo różniący się od innych i profilem osobowości, i pewnymi cechami choroby; chciałoby się, żeby znalazłszy się w szpitalu z powodu nie tylko nowotworu, ale jakiejkolwiek poważniejszej choroby, można było natrafić na lekarzy podobnie pojmujących sens medycyny...

Najważniejsze przesłanie tej książki jawi się czytelnikowi ostro i wyraźnie: nie bójmy się słowa „onkologia”! Nowotwór nowotworowi nierówny, lecz nawet te o największej złośliwości mogą być uleczalne, jeśli zostaną wykryte i prawidłowo zdiagnozowane we wczesnej fazie rozwoju. A najlepiej zrobi to onkolog. I jeśli rzeczywiście rozpozna chorobę – można być na sto procent pewnym, że będzie się starał pomóc tak, jak tylko jest możliwe w danej sytuacji. I druga ważna sprawa: żeby jego działania okazały się skuteczne, jemu też potrzebna jest pomoc... pacjenta. A jaka? Przeczytajmy, warto!

d32krws
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d32krws