Wszędzie Żydzi i "te straszne pedały"
Chanel była znana ze swego antysemityzmu. Był on zresztą dość powszechny w przedwojennej Francji - gdy Chanel była młodą dziewczyną, krajem wstrząsnęła sprawa Dreyfusa i propagandowa kampania Kościoła katolickiego przeciwko temu żydowskiemu oficerowi.
"Później jej strach przed Żydami i nienawiść do nich stały się głośne i obmierzłe nawet dla tych, którzy sami uprawiali łagodniejszą wersję antysemityzmu [...]. Bendor zaznajomił ją ze złem komunizmu i utwierdził w antypatii do Żydów [...], był zajadłym antysemitą. Po kilku kieliszkach whisky powtarzał w obecności Rothschilda: "Nie mogę znieść tych cholernych Żydów".
Chanel i książę Westminster nie mieli też tolerancji dla homoseksualistów. Bendor "był zadeklarowanym homofobem. Kiedy jego szwagier homoseksualista, lider Partii Liberalnej, opowiadał się za wolnymi związkami zawodowymi, Bendor ujawnił królowi Jerzemu V jego homoseksualizm, rujnując małżeństwo siostry i polityczną karierę szwagra". Chanel także nie przebierała w słowach: "Widziałam młode kobiety zrujnowane przez tych strasznych pedałów: narkotyki, rozwód, skandal. Użyją każdego sposobu, by zniszczyć konkurencję i zemścić się na kobiecie. Chcieliby być kobietami, ale kobiety z nich marne. Za to są czarujący!".
Tego czaru nie przypisywała jednak znajomym takim jak reżyser Jean Cocteau. W opinii Coco był to "snobistyczny pedałek, który przez całe życie nie robi nic innego, tylko okrada ludzi".